Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
05/01/2016 - 13:55

Sądecki Pielgrzym: Co z niedzielą?

Paradoksem jest że Niemcy, na które z pogardą patrzymy jako nie wierzące, w niedzielę placówki handlowe mają pozamykane.

Narzekamy że brakuje nam pieniędzy... Warto zadać sobie pytanie - dlaczego Niemcy nie otwierają sklepów w niedzielę a mają pieniądze? Czy zdążą wydać te swoje dużo większe pieniądze niż nasze w ciągu sześciu dni? Dlaczego potrafią utrzymać tak wysoki poziom gospodarki nie pracując i nie handlując w niedzielę?
Ile hejtu wylewa się na Polaków, którzy próbują przeforsować świętą niedzielę.
Przykład jednego z kupców- Polaków, który, aby wytrzymać konkurencję  z obcą siecią, na krótki okres wprowadził pracującą niedzielę. Internauci mieniący się wierzącymi, za każdym razem wyrzucają mu hipokryzję nie sprawdzając aktualnych faktów, że firma tego Polaka ma zamknięte sklepy w niedzielę.

Gdyby "wierzący" byli Wierzący to odnieśliby fragment Ewangelii Mt 12,1-14 do sytuacji kupca- Polaka, który nie ma równych praw z obcymi sieciami handlowymi.
Nie możemy zadłużać Polski po 50. 000.000.000 MILIARDÓW /(już nikt  tak nie pisze, nie myśli ile to zer) rocznie i klaskać obcym, nie płacącym podatków w Polsce. Przecież to woła... na następne pokolenia.

Trzeba byśmy błogosławili sądeckim kupcom, przedsiębiorcom. Płacą podatki, dają pracę, wspierają różne inicjatywy społeczne, inwestują na miejscu zarobione pieniądze. Jeżeli normalnie traktowane będą ich dzieci w szkole, kościele to i one kiedyś swoje talenty, pieniądze spożytkują dla dobra społeczności lokalnej.
Akcja rodzi reakcję. Możemy sobie stworzyć piekło lub niebo już tu, wkoło siebie.

Jeżeli naszym życiem rządzi chaos a nie Bóg, to nie ma szans na Bożą niedzielę. Każdy z nas, z praktyki lub teorii wie jak ma wyglądać Boża niedziela i jak wygląda tydzień gdy jej niema.

Mimo 1050 lat Chrześcijaństwa powiedzenie ,,Panu Bogu świeczkę a diabłu ogarek,, nie traci na aktualności, ma się dobrze.
Nadal  mamy tę postawę do przepracowania w życiu społecznym, religijnym.

Hasło, aby Kościół nie wtrącał się do polityki, wychowania jest sprzed 1050 lat, kiedy istniały święte gaje, gdzie był kult pogański, po wyjściu z nich  wszystko było wolno. Jak coś bolało, nie było rozwiązania, szło się do czarownika, odprawiało się (jak dzisiaj) uroki. Nie mało pieniędzy z naszej Sadecczyzny odpływa do różnych Maciejów, znachorów, masażystów.  

Włączenie się w którąś  z inicjatyw Kościoła,  związanych z rocznicą Chrztu Polski, ŚDM, Roku Miłosierdzia - może nam pomóc "ten ogarek" zgasić.
Z Nowym Rokiem warto się uczyć świętowania niedzieli, planować co zrobimy dobrego z niedzielą, jeżeli ustawowo świątynie handlu będą otwarte tylko przez sześć dni w tygodniu.
Sądecki Pielgrzym







Dziękujemy za przesłanie błędu