Znamy już szczegóły starosądeckiej tarczy antykryzysowej. Radni są jednomyślni

Zobacz też: Starosądeccy działkowcy toną w śmieciach

Najważniejszym punktem wczorajszej sesji w Starym Sączu była dyskusja nad tym, co gmina może zrobić, by ratować lokalne przedsiębiorstwa, które ucierpiały w wyniku kryzysu związanego z COVID19. Stawili się wszyscy radni bez wyjątku, mimo że sesja odbyła się tradycyjnie, a nie on-line. Ale jak podkreśla burmistrz Jacek Lelek był to wybór samych rajców, których wyjątkowo zaproszono na obrady do siedziby Sokoła.

 Analizujemy budżet, bo nie trzeba być prorokiem, że ten rok będzie inny. Te słupki, które z dumą pokazywałem przez ostatnie lata, pokazujące przychody i dochody znacznie się zmienią. Czeka nas ciężki okres – mówił na wstępie szef samorządu.

- Wyciągamy rękę do przedsiębiorców. Udzielamy ulgi, znosimy opłaty za parkingi, ale cudów nie będzie – nawiązywał do zniesienia również opłat pobieranych na komunalnych targowiskach. - I nie są to jedyne pieniądze, których w tegorocznym budżecie nie będzie. Nie chce siać czarnowidztwa, ale odpowiedzialne patrzenie na to, co nas czeka jest naszym obowiązkiem. Wstrzymujemy się z zaciąganiem nowych zobowiązań i podejmowaniem prac budowlanych czy remontowych, które nie są konieczne i do których nie mamy dofinansowania. nie podpisujemy umów i nie ogłaszamy przetargów. Czekamy co będzie i jakie będą możliwości wsparcia – podsumował szef starosądeckiego samorządu.

I tu przypomnijmy, że Lelek od początku zastrzegał, że tak naprawdę ostateczny koszt tarczy antykryzysowej i skalę spadku w dochodach gminy w ślad za jej uruchomieniem podać będzie można dopiero na kilka miesięcy po odwołaniu stanu epidemii. – Nie mamy wątpliwości, że niektórzy znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji dlatego zdecydowaliśmy, że trzeba jak najprędzej wprowadzić program wsparcia dla firm. Firmy odczują mocno spowolnienie gospodarcze i staramy się robić wszystko, co w naszej kompetencji, by im pomóc.

Zobacz też: Nie będzie opłat za targowanie przy Wielkim Wygonie w Starym Sączu!

Zatem jak ta pomoc będzie w ślad za – co trzeba mocno podkreślić - jednogłośną decyzją radnych wyglądać w praktyce?
Pierwsza część starosądeckiej tarczy antykryzysowej obejmuje zwolnienie z podatku od nieruchomości grup przedsiębiorców, których płynność finansowa uległa pogorszeniu w związku z ponoszeniem negatywnych konsekwencji ekonomicznych z powodu COVID19.  Planowane dochody na ten rok dochody z tytułu podatku od nieruchomości od przedsiębiorców wynosiły około 6 mln zł. Według szacunków z tytułu uruchomienia tarczy antykryzysowej spadną one aż o 620 tys. zł.

Kto i na jakich zasadach może skorzystać ze zwolnienia od podatku? Tu wsparcie będzie dwutorowe. W okresie od 1. kwietnia do 30. czerwca samorząd zwalnia z podatku od nieruchomości grunty, budynki i budowle związane z prowadzeniem działalności gospodarczej przez przedsiębiorców:

• których płynność finansowa uległa pogorszeniu w związku z zakazami i ograniczeniami w prowadzeniu działalności gospodarczej w ślad za wprowadzeniem stanu epidemii
• nieposiadających zaległości w podatku od nieruchomości na dzień 31. marca tego roku
• którzy nie później niż w terminie 30 dni od dnia odwołania stanu epidemii wystąpią o zwolnienie z podatku od nieruchomości.

Pomoc obejmie też tych, u których w ślad za epidemią nastąpił 50-procentowy spadek sprzedaży towarów lub usług.

Druga część starosądeckiej tarczy antykryzysowej zakłada umorzenie lub rozłożenie na raty należności związanych z dzierżawą nieruchomości należących do gminy. W tym wypadku – w zależności od skali szkód przedsiębiorcy mogą liczyć na umorzenie należności w części nie wyżej niż 80 procent wysokości opłaty albo jej rozłożenie na raty albo odroczenie, ale na okres nie dłuższy niż 6 miesięcy. W tym wypadku szacuje się, że w konsekwencji wprowadzenia tych ulg dochody gminy spadną o 16 tysięcy złotych w skali miesiąca.

ES [email protected] Fot.: UM w SS