Wojsko wzywa na ćwiczenia rezerwistów w Sączu. Niektórych to nieźle trzepnie po kieszeni
Nawet dwieście tysięcy rezerwistów chce wezwać armia na ćwiczenia
Listy z pieczątkami Wojskowego Centrum Rekrutacji rozsyłane są też z Nowego Sącza. -To rutynowe, zaplanowane ćwiczenia - zapewniał w rozmowie z „Sądeczaninem” major Zbigniew Gacek, rzecznik prasowy Wojskowego Centrum Rekrutacji w Nowym Sączu. - Ze względu na pandemię zostały przesunięte. Nie ma to nic wspólnego z sytuacją na Ukrainie. To standardowe działania.
Skupiamy się na żołnierzach przeniesionych do rezerwy, którzy złożyli przysięgę i mają przydział mobilizacyjny do określonych jednostek – tłumaczył podczas konferencji prasowej pułkownik Mirosław Bryś, szef Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji, cytowany przez serwis interia.pl
W przypadku szeregowych, to rezerwiści w wieku do 55 lat. W przypadku oficerów i podoficerów granica wieku to 63 lata.
Jak wyjaśniał Bryś, rezerwiści bez przeszkolenia, którzy zostaną wezwani będą stanowić minimum. Co owe minimum oznacza? – To będzie około trzech tysięcy– mówił pułkownik i wyjaśniał, że chodzi przede wszystkim o tych, którzy z punktu widzenia wojska mają specyficzne umiejętności i kwalifikacje przydatne w armii.też
czytaj też Wstrząsające. Uśmiercili ją w szpitalu, bo… miała depresję
Do kogo trafią listy z pieczątką Wojskowego Centrum Rekrutacji?
Na baczność zostaną postawieni między innymi lekarze, kucharze, kierowcy ciężarówek, informatycy czy elektronicy. Także każdy dorosły mężczyzna, który przeszedł kwalifikację wojskową i została mu nadana kategoria wojskowa, niejako z automatu przechodzi do tak zwanej rezerwy pasywnej. Takich ludzi są więc w Polsce miliony.
Wielu rezerwistów będzie musiało na czas ćwiczeń wziąć bezpłatny urlop w pracy. Zgodnie z ustawą o obronie Ojczyzny, za każdy dzień udziału w ćwiczeniach przysługuje rekompensata w formie uposażenia zasadniczego, wypłacanego przez jednostkę wojskową. Ich wysokość zależy od stopnia wojskowego rezerwisty. Jakie są stawki za dzień służby? Kapitan otrzyma 184,95 zł, porucznik - 174,70 zł, sierżant 141,80 zł, kapral 133,60 złotych. Szeregowy może liczyć na 117,13 złotych.
czytaj też Sposoby na zaciskanie pasa. Tak się teraz oszczędza w Nowym Sączu?
Niektórzy jednak mogą na tym finansowo stracić
Dotyczy to tych, którzy mają własną firmę, albo pracują w wolnych zawodach. Jarosław Wolski dziennikarz i analityk zajmujący się obronnością napisał na Twitterze, że może to uderzyć między innymi w programistów, lekarzy, dziennikarzy, youtuberów, prawników, czy architektów. W jego opinii przedstawicielom tych zawodów oferowane przez armię uposażenie może nie zrekompensować trzydziestodniowej przerwy w pracy. - Zatem słabo, bo MON nie przewidział tego, albo to olał – podsumował we wpisie.
3/n
— Jarosław Wolski (@wolski_jaros) December 6, 2022
programiści 20..30..40k, lekarze, dziennikarze, youtuberzy, influenserzy, prawnicy, architekci, itp będą cholernie stratni + spadek obrotów w firmie co się na cały kwartał przełoży w danym mikro biznesie. Zatem słabo bo MON nie przewidział tego, albo to olał.
czytaj też czytaj też Rewolucja na cmentarzach. Szykują się zmiany w pochówku zmarłych
Rekompensata także dla firm
Firma, której pracownik zostanie powołany na ćwiczenia wojskowe, otrzyma świadczenie rekompensujące koszty, jakie ponosi w związku z absencją zatrudnionego. Chodzi na przykład o pieniądze na znalezienie i przeszkolenie kogoś, kto zastąpi na czas służby pracownika wezwanego przez armię. Jak podaje serwis Business Insider, za każdy dzień nieobecności będzie obowiązywał górny limit wypłat, który obecnie wynosi 765,84 złotych.
czytaj też Wielkie zmiany w kodeksie pracy. Na kogo padnie blady strach, kto będzie zadowolony
Ustawa o obronie ojczyzny wskazuje, że rezerwiści mogą być powoływani na ćwiczenia wojskowe jednodniowe, krótkotrwałe - do trzydziestu dni bez przerwy, długotrwałe - do dziewięćdziesięciu dni bez przerwy oraz rotacyjne, łącznie do trzydziestu dni, odbywane z przerwami w ciągu danego roku kalendarzowego. ([email protected]) fot.jm