Wilk odda pieniądze Cargo? Sąd: słusznie zwolniony
Józef Wilk (podawano wtedy, że jako pomocnik maszynisty miał zarabiać nawet 39 tys zł miesięcznie) został zwolniony dyscyplinarnie w lipcu 2013 roku m.in. za nieusprawiedliwione nieobecności w pracy, pobieraniez tego tytułu nienależnego wynagrodzenia oraz fałszowanie kart pracy. Firma zawiadomiła prokuraturę, a ta po śledztwie, skierowała akt oskarżenia do sądu.
Szef związkowców cały czas mógł jednak liczyć na swoich kolegów, którzy już po ujawnieniu afery, wybrali go na kolejną kadencję . W wywiadzie udzielonym w styczniu 2014 r. portalowi sadeczanin.info Wilk zapowiadał, że będzie domagał się przed sądem przywrócenia do pracy i wypłaty zaległych wynagrodzeń: Jestem niewinny, to zemsta za to, że broniłem praw pracowników. Teraz ja powybieram prezesom przepióreczki” – mówił wtedy. Dziś nie udało się nam z nim skontaktować.
Podtrzymanie przez sąd orzeczenia wydanego w pierwszej instancji sprawia, ze teraz lider" S" w PKP Cargo może mieć jeszcze większe kłopoty. Jak podało Radio Kraków, spółka nie wyklucza, że będzie domagać sie teraz od Wilka zwrotu nienależnie wypłaconego wynagrodzenia. Przypomnijmy: PKP Cargo wyliczyło szkody na kwotę ponad 100 tys zł.
BOS
Fot: BOS