Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
01/02/2023 - 09:00

Wielkie zmiany dla wdów i wdowców coraz bliżej. Dostaną dwie emerytury?

Jak wyżyć tylko z jednej, zazwyczaj nędznej emerytury? Tysiące wdów i wdowców po śmierci współmałżonka ledwie wiążą koniec z końcem. Od lat politycy obiecują zmiany w przepisach dotyczących renty rodzinnej. Czy wreszcie te obietnice się skonkretyzowały? Jest już gotowy kolejny projekt ustawy w tej sprawie. Komitet obywatelski zbierający głosy pod propozycją nowych przepisów ma już zielone światło od marszałek Sejmu Elżbiety Witek.

Tak jest teraz

Po śmierci współmałżonka nie można odziedziczyć jego emerytury. Wolno jedynie zdecydować czy chce się  dostawać swoje świadczenie, czy też  85 proc. dotychczasowej emerytury nieżyjącego męża czy żony.  To tak zwana renta rodzinna. Najczęściej korzystają z niej kobiety, które statystycznie żyją dłużej. Ponieważ zazwyczaj rezygnują z pracy na czas wychowywania dzieci,  zwykle mają niższe  świadczenia.

Od lat polscy emeryci wskazują, że takie rozwiązanie jest krzywdzące, a po śmierci współmałżonka trudno związać koniec z końcem. Są kraje europejskie, gdzie wdowa, czy wdowiec mogą łączyć  dwa świadczenia. Tak jest na przykład na Litwie. W Czechach można pobierać swoją emeryturę  i 50 proc. emerytury zmarłego małżonka. W Niemczech i we Włoszech także można pobierać oba świadczenia, choć obowiązują limity, po przekroczeniu których jedno jest zmniejszane.

Posłowie Lewicy chcą, żeby takie rozwiązanie zostało wprowadzone w Polsce.  Przygotowali już projekt ustawy rozwiązującej te kwestie.

czytaj też Aż tyle dają zarobić w Nowym Sączu? Poszybowały w górę pensje w dużych i średnich firmach 

Jak miałoby to wyglądać?

Projekt zakłada, że wdowa lub wdowiec mogliby zachować swoje świadczenie i powiększyć je o 50 procent renty rodzinnej po zmarłym małżonku lub pobierać rentę rodzinną po zmarłym małżonku i 50 procent swojego świadczenia – podaje szczegóły nowych rozwiązań serwis biznes.interia.pl

Ci, którzy nabyli prawo do renty rodzinnej oraz emerytury lub renty z ZUS, z KRUS, wojskowej lub policyjnej, będą mogli wybrać korzystniejsze dla siebie świadczenie plus 50 proc. świadczenia, z którego rezygnują.

Jednocześnie ma być wprowadzony górny limit i nowo przeliczona emerytura według proponowanych zasad nie będzie mogła przekroczyć trzykrotności miesięcznej kwoty przeciętnej emerytury wypłacanej przez ZUS, co obecnie oznaczałoby, że nie może przekroczyć 7,6 tys. zł – pisze interia.pl

To już  drugie podejście do wprowadzenia dodatkowych wdowich emerytur, wcześniej Lewica złożyła projekt poselski, zakładający  dodatkowe świadczenie w wysokości 25 proc., ale trafił do sejmowej zamrażarki.

czytaj też Zatrudnieni na etatach będą zachwyceni! Jeszcze jedna rewolucja w kodeksie pracy  

Tym razem się uda?

- Mamy już postanowienie marszałek Sejmu Elżbiety Witek zatwierdzające formalnie komitet obywatelski i ruszamy pełną parą ze zbieraniem podpisów pod projektem wprowadzającym renty wdowie  - mówi w rozmowie Interią Arkadiusz Iwaniak poseł Lewicy, inicjator tego projektu i przewodniczący komitetu.

- W najbliższych tygodniach będziemy w terenie zbierać podpisy. Informacje o uzyskaniu formalnej zgody wraz z projektem i potrzebnymi dokumentami rozesłaliśmy do organizacji senioralnych, bo to są główni zainteresowani – dodał Iwaniak.

Zgodnie z ustawą marszałek ma dwa tygodnie na przyjęcie zawiadomienia od złożenia dokumentów wraz z projektem oraz 1 tys. podpisów. Jeśli spełnione są wymogi formalne, oznacza to zgodę na zbiórkę wymaganych minimum 100 tys. podpisów. Po ich zebraniu projektu ustawy nie będzie można włożyć do szuflady.

Komitet chce zebrać podpisy do połowy marca. Jeśli to się powiedzie, najpóźniej do końca czerwca ruszyłyby prace nad nowymi przepisami. - Zgodnie z ustawą marszałek ma obowiązek w ciągu trzech miesięcy od złożenia wymaganych 100 tys. podpisów poddać projekt pod obrady Sejmu – wskazuje poseł Lewicy. Co ważne, ponieważ to projekt obywatelski, nawet jeśli nie zostanie uchwalony w tej kadencji parlamentu, prace nad nim będą mogły być kontynuowane w kolejnej.

To już drugie podejście do wprowadzenia dodatkowych wdowich emerytur, wcześniej Lewica złożyła projekt poselski, zakładający  dodatkowe świadczenie w wysokości 25 proc., ale trafił do sejmowej zamrażarki. ([email protected]) fot.jm







Dziękujemy za przesłanie błędu