Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
04/03/2016 - 10:10

Wezmą pod lupę sądeckie bloki z wielkiej płyty

Instytut Techniki Budowlanej chce wziąć pod lupę bloki z wielkiej płyty. Takich budynków w Nowym Sączu jest całe mnóstwo. W zasobach Grodzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej stanowią aż 90 procent. Jaka jest ich kondycja i trwałość? Nadspodziewanie dobra, odpowiadają fachowcy z nadzoru budowlanego. Sami mieszkańcy też sobie chwalą PRL-wski produkt.

To, jak trzymają się mury, a dokładnie jaka jest kondycja i trwałość budownictwa wielkopłytowego polegającego na modułowym budowaniu bloków mieszkalnych z elementów betonowych z umocnieniami i mocowaniami z prętów stalowych, ma rozpoznać Instytut Techniki Budowlanej. Niedawno poinformował o tym wiceminister infrastruktury i budownictwa Tomasz Żuchowski. Instytut ma w swojej analizie wykorzystać metody naukowe i współpracować z Narodowym Centrum Badania i Rozwoju oraz z zachodnimi koncernami, które mają doświadczenie w tej kwestii. Badana ma być m.in. trwałość stalowych łączników płyt. Budynki będą prześwietlane od zewnątrz - wyjaśnił wiceminister.

Co wykaże takie prześwietlenie bloków z wielkiej płyty Grodzkiej Spółdzielni mieszkaniowej, które stanowią dziewięćdziesiąt procent jej zasobów? Krzysztof Grotek, inspektor nadzoru spółdzielni mówi, że sądecka wielka płyta trzyma się dobrze.  

- Budynki czteropiętrowe mają niesamowitą jakość. Powiem, że jestem tym nawet zdumiony.  bo te budynki mają już około czterdziestu lat, najstarsze nawet pięćdziesiąt.  Budowało ich się dużo, szczególnie wtedy, kiedy Nowy Sącz był miastem wojewódzkim. I szybko, bo  przy ulicy Zielonej, tam, gdzie teraz jest Wyższa Szkoła Biznesu był nowosądecki kombinat budowlany, gdzie odlewało się wielką płytę. Założenie było takie, że bloki były robione na pięćdziesiąt lat, ale ich trwałość jest o wiele większa. O ich dobrym stanie technicznym przekonaliśmy się w latach dziewięćdziesiątych, kiedy spółdzielnia docieplała budynki. Problemy były jedynie z wieżowcami na osiedlu  Barskie , gdzie przeprowadzono akcję wzmacniania loggii, które miały tendencję do rozchodzenia się, ale zostały sklamrowane i teraz wszystko jest w porządku.

Zdaniem Grotka dobry stan sądeckich bloków z wielkiej płyty dowodzi, że w czasach siermiężnego  PRL-u lokalni budowniczowie musieli zachowywać bardzo dobry reżim technologiczny, a odlewanie w formach wielkiej płyty - według technologii Niemców z NRD- a nie jak się powszechnie mówi radzieckiej - było dobrze nadzorowane. 

- Ale te badania, jakie będzie prowadzić Instytut Technik Budowlanych są bardzo potrzebne - mówi Grotek - bo dotyczą wewnętrznych elementów konstrukcyjnych. Instytut głównie zastanawia się nad tak zwanymi spawami. Na pewno wezmą do badania kilka bloków na próbę, żeby sprawdzić czy te spawy nadal są sprawne i co z tym ewentualnie zrobić.

Specjaliści oceniają, że trwałość budynków wzniesionych w technologii wielkopłytowej, szacowana t na okres stu lat, zależy przede wszystkim od trwałości połączeń między płytami. Wiceminister do spraw budownictwa tłumaczy, że instytut wytypuje ze wszystkich realizowanych w Polsce systemów budownictwa wielkopłytowego te, które są najbardziej newralgiczne i stworzy pilotażowy program ich naprawy. Ma to pomóc w zminimalizowaniu niebezpieczeństwa do zera.

- Temat będzie monitorowany, tak żebyśmy mogli z pełną odpowiedzialnością powiedzieć 'tak rzeczywiście, budynki z wielkiej płyty wytrzymają kolejne sto lat- zapewnił na łamach portalu samorządowego.pl wiceminister Tomasz Żuchowski i dodał, że jeśli okazałoby się, że jakieś pojedyncze problemy jednak są, to zostaną dokonane jak najmniej inwazyjne naprawy tych budynków.

Agnieszka Michalik

Fot. własne







Dziękujemy za przesłanie błędu