Ukrócą wreszcie sprzedaż tych napojów? Dzieci nie będą mogły ich kupić
Napoje energetyczne są jak narkotyki zapakowane w cukierek. W taki sposób Kamil Bortniczuk, minister sportu i turystyki opisuje popularne „energetyki”. Kofeina w połączeniu z tauryną, obecna w tych napojach, ma w końcu bardzo szkodliwy wpływ na nasze zdrowie – zarówno fizyczne, jak i psychiczne.
Niestety, coraz częściej po „energetyki” sięgają najmłodsi. To już właściwie plaga i potwierdzi to każdy sklepowy sprzedawca, bo dzieci często ukrywają przed rodzicami swoje zakupy. Bortniczuk podkreśla, że nadużywanie napojów energetycznych przez dzieci jest już niemal powszechne.
O tym, że „energetyki” są dla naszych organizmów szkodliwe, można przeczytać w dziesiątkach badań specjalistów. Odkryciem Ameryki nie jest też to, że dzieci i młodzież piją zdecydowanie za dużo napojów energetycznych. Jednak do tej pory nikt nie ukrócił sprzedaży tych produktów wśród najmłodszych.
Temat raz po raz wracał do przestrzeni publicznej jak bumerang. W maju 2022 roku – za sprawą nowosądeckiego radnego Michała Kądziołki i starosądeckiej radnej Magdaleny Sznajder. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
– Jesteśmy zaniepokojeni modą jaka panuje obecnie wśród dzieci i młodzieży, a także niską świadomością problemu. (…) Powszechnie przyjmuje się, że napoje energetyzujące są produktami przeznaczonymi dla osób dorosłych do sporadycznego spożycia. Niestety duża część dzieci i młodzieży nie jest świadom negatywnego wpływu jakie „energetyki” mają na zdrowie, samopoczucie i funkcje poznawcze – apelowali w poprzednim roku sądeccy radni.
Kądziołka i Sznajder zaproponowali, żeby napoje energetyczne mogły kupować tylko osoby powyżej 16 roku życia. Swoją prośbę o wprowadzenie regulacji sprzedażowych sądeccy radni skierowali do posła Prawa i Sprawiedliwości Partyka Wichra.
Ten temat został poruszony na posiedzeniu sejmowej Komisji Zdrowia. Zanim jednak PiS utworzyło specjalną podkomisję, która miała bardziej przyjrzeć się tematowi energetyków, poseł Republikanów, a równocześnie minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk zaproponował nowelizację uchwały.
- Tą propozycją ustawy (…) wprowadzamy zakaz sprzedaży osobom do ukończenia 18 roku życia napojów zawierających powyżej 150 miligramów na litr kofeiny w połączeniu z tauryną, lub tauryny – z wyłączeniem napojów, w których te składniki występują naturalnie. Jednocześnie wprowadzamy zakazy reklamy tych napojów, analogiczne do funkcjonujących dzisiaj zakazów reklamy dotyczących wyrobów tytoniowych – uszczegółowił Bortniczuk.
Takie rozwiązanie – czyli zakaz sprzedaży napojów energetycznych osobom niepełnoletnim – nie jest nowością w Europie. Z powodzeniem zakazy funkcjonują w sąsiedniej Litwie, Łotwie czy w krajach skandynawskich.
Na łamach naszego portalu, dietetyk Katarzyna Kamińska, komentowała pomysł sądeckich radnych: - Uważam, że to bardzo dobra inicjatywa. Napoje energetyczne nie są zalecane między innymi kobietom w ciąży, ale przede wszystkim dzieciom i młodzieży. Niestety obecnie coraz częściej możemy zobaczyć młodych ludzi sięgających w sklepie właśnie po te produkty.
Czym może się skończyć nadużywanie „energetyków”? - Przede wszystkim ten rodzaj napojów składa się głównie z cukru, który jak wiemy może wpływać na powstawanie próchnicy. Dodatkowo, przyjmowanie dużej ilości cukrów prostych może prowadzić do rozwoju insulinooporności, cukrzycy czy otyłości – wymieniała Kamińska, dietetyk NaturHouse w Nowym Sączu.
Napoje energetyczne wpływają na młodych ludzi pobudzająco, co może wpłynąć na ich koncentrację, a tym samym na naukę. – Duża zawartość kofeiny może powodować nadpobudliwość oraz bezsenność, która będzie miała wpływ na skrócenie czasu snu i pogorszenie jego jakości, a to będzie równoznaczne z wystąpieniem przemęczenia oraz osłabienia organizmu – mówiła ekspertka.
Komentarz specjalisty znajdziesz TUTAJ. ([email protected], fot. TK)