Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
07/01/2017 - 07:00

Uchwała antysmogowa dla Małopolski na ostatniej prostej

Uchwała antysmogowa dla Małopolski, która od przyszłego roku ma wyeliminować z użytku tak zwane kopciuchy jest już na ostatniej prostej. Po zakończonych właśnie konsultacjach społecznych, dokumentem zajmą się radni województwa.

Małopolskie statystyki są zatrważające. 98 proc. Małopolan oddycha powietrzem, które zawiera zbyt dużą ilość rakotwórczego benzo(a)pirenu. To dlatego  samorząd województwa jako pierwszy w kraju planuje wprowadzić uchwałę antysmogową, która swoim zasięgiem obejmie cały region.

Przeczytaj też Będzie szlaban na kopciuchy w całej Małopolsce?

To dokument, który od połowy przyszłego roku ma wprowadzać całkowity zakaz spalania mułów i flotów węglowych w piecach i kominkach na terenie całego województwa oraz wyeliminować montowanie kotłów, które nie spełniają norm ekoprojektu.

Z początkiem stycznia zakończyły się konsultacje społeczne nad projektem uchwały. Teraz zajmą się nim radni województwa.

Przeczytaj też Dym z pieca zabija. Alarmistyczne małopolskie statystyki

- Ostateczny termin wprowadzenia uchwały antysmogowej dla naszego regionu to 2023 rok, ale nie mam wątpliwości, że stosując się do jej założeń, już za rok, dwa odczujemy różnicę. Jednym ze sposobów jest kategoryczny zakaz montowania „kopciuchów”, czyli pieców, które nie spełniają żadnych norm - mówi wicemarszałek Wojciech Kozak. Dlatego wyszliśmy z propozycją, aby jedynymi rekomendowanymi piecami były te najwyższej jakości i posiadające mechaniczny zasyp. Pamiętajmy też o paliwie: węglu odpowiedniej jakości i drewnie – przekonuje Kozak

Witold Śmiałek, doradca prezydenta Krakowa ds. czystego powietrza podkreślał, że tylko wspólne działanie wszystkich małopolskich gmin może przynieść znaczną poprawę powietrza. 

Przeczytaj też Walka samorządów ze smogiem to ściema? Program Ochrony Powietrza pod lupą ekologów 

– Z zadowoleniem przyjmujemy projekt uchwały antysmogowej dla całej Małopolski. Bo bez rygorystycznych przepisów, które będą obowiązywać wszystkie gminy, nasze wysiłki aby poprawić jakość powietrza w Krakowie nie przyniosą żadnych efektów. Dlatego z tego miejsca chcę zaoferować naszą pomoc i doświadczenie w przejściu całego procesu wymiany kotłów. Mam nadzieję, że wspólnie osiągniemy takie rezultaty, które sprawią, że w Małopolsce będziemy czuć się bezpiecznie.

Swoje poparcie i pomoc zaoferował też Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie. To ważne, bo właśnie ta instytucja oferuje pożyczki na preferencyjnych warunkach dla mieszkańców, którzy zdecydują się przeprowadzić termomodernizację swoich domów.  

- Czekamy na tę uchwałę od bardzo dawna. Ten dokument jest nam potrzebny. Bez regulacji nie poprawimy jakości powietrza w Małopolsce. Kilka tygodni temu przekazaliśmy petycje popierające uchwałę, pod którą podpisało się ponad 10 tys. mieszkańców. Nie możemy przejść obok tego obojętnie. Dlatego apeluję do radnych województwa, aby podczas sesji, na której będą głosować nad jej przyjęciem zachowali się odpowiedzialnie. Bo w tej chwili w Małopolsce mamy dramatyczną sytuację. I nie jest to problem teoretyczny, jak próbują nam wmawiać niektórzy politycy – mówił Andrzej Guła z Krakowskiego Alarmu Smogowego.

Nie można zapominać, że oddychanie zanieczyszczonym powietrzem, które zawiera pyły zawieszone i benzo(a)piren przyczynia się do wielu chorób układu oddechowego, krwionośnego, nerwowego i rozrodczego. Niebezpieczna jest nawet stosunkowo krótka ekspozycja na pył zawieszony, zwłaszcza w przypadku wysokich stężeń tej substancji. Szczególnie zagrożone są dzieci, osoby starsze oraz osoby cierpiące na choroby układu krążenia lub choroby układu oddechowego.

Podczas wysłuchania publicznego, jakie odbyło się na Uniwersytecie Rolniczym swoje uwagi do projektu uchwały antysmogowej dla Małopolski prezentowali przedstawiciele lokalnych alarmów smogowych, środowisk naukowych oraz organizacji społecznych i gospodarczych.

(ami), fot. UMWM







Dziękujemy za przesłanie błędu