Trzy dopusty Boże niedaleko Sącza. Drogi jak po trzęsieniu ziemi. [ZDJĘCIA]
Zaraz po tym, jak kawał ulicy Walecznych pod koniec września ubiegłego roku zmasakrowały ulewne deszcze, miasto zwróciło się do Państwowego Instytutu Geologicznego w Krakowie o aktualizację tak zwanej karty osuwiskowej. To zbiór danych, które można wykorzystywać w uzyskaniu szczegółowych informacji o zagrożonych terenach. To z kolei daje podstawę do wystąpienia do wojewody o fundusze na opracowanie dokumentacji geologiczno–inżynieryjnej i wykonanie robót związanych ze stabilizacją osuwiska.
Czytaj też Szybciej dojedziemy z Sącza do Krakowa. Zbudują łącznik dróg wojewódzkich
Już wiadomo, będą na to pieniądze. Z budżetu województwa Limanowa otrzyma 64 tysiące złotych, co stanowi 80 procent kosztów dokumentacji, na podstawie której zostanie z kolei sporządzony projekt umocnień inżynieryjnych i robót budowlanych.
Osuwiska w Limanowej to prawdziwa zmora. Przypomnijmy, że na osiedlu nad Torem z tego powodu trzeba było zamknąć kilkadziesiąt metrów ulicy Paderewskiego.
Na razie można tamtędy przejechać prawym rozwidleniem ulicy, stanowiącym łącznik z ulicą Wojska Polskiego. I tam, podobnie jak na ulicy Walecznych, jest przygotowywana inżynierska dokumentacja inwestycji.
Czytaj też Rośnie w mieście wielka budowla. Stawiają to w ekspresowym tempie [ZDJĘCIA]
To nie koniec listy katastrof. W ostatnich miesiącach uaktywniło się także osuwisko przy ulicy Bystrej. I tu do rozpoczęcia naprawy drogi konieczne jest przejście całej procedury. ([email protected]) fot. UM Limanowa