Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
03/06/2023 - 06:15

Truskawki po 7 złotych - kolejna klęska urodzaju. Kiedy kupować na przetwory bo będzie najniższa cena [aktualizacja]

Na giełdach dla kupców warzyw i owoców ceny truskawek już zeszły poniżej 10 zl za kilogram. U sprzedawców detalicznych wciąż są na poziomie 15 zł (25 zł za koszyk pod Biedronką na Helenie) ale zdaniem ekspertów ceny będą szybko spadać. Część plantatorów już liczy straty, do których może doprowadzić klęska urodzaju. Twierdzą, że cena 10 zł za kilogram to granica opłacalności. Tymczasem cena w detalu ma nawet spaść do 7 zł. Oto prognozy cenowe na trzy miesiace.

Kogo stać na wydanie 15 zł lub więcej za kilogram tych niezwykle popularnych w Polsce owoców, ten może wybierać. Polskie truskawki są wciąż ze szklarni lub spod folii, ale pogoda – wysoka temperatura w dzień i słońce a nie gwałtowne opady oczywiście – bardzo przysłużyła się szybkiemu wzrostowi liczby owoców i ich podaży u dostawców hurtowych.

Eksperci oceniają, że cena truskawek 10 zł pojawi się szybko, a w szczycie sezonu szacowanego na połowę czerwca ceny detaliczne mogą spaść nawet do 7 złotych.
To bardzo dobre wiadomości dla konsumentów i fatalne dla plantatorów.


Dla tych drugich pocieszajace może być to, że szczyt potrwa krótko a potem ceny znów mają iść w górę. W lipcu średnia cena ma wynosić 15-17 zł za kilogram, a w sierpniu ze względu na coraz częstsze drugie owocowanie nieco niżej, 12-15 zł.

Podaż truskawek rośnie czy ceny zaczną szybko spadać?

Do tego w sklepach, zwłaszcza dyskontowych wciąż jeszcze można kupić truskawki z importu: z Hiszpanii, Grecji a nawet Egiptu. To nie poprawia sytuacji polskich plantatorów.
Można się więc spodziewać, że skoro już dostawy truskawek rosną tak szybko to za tydzień dwa gdy zaczną się zbiory z gruntu, owoców będzie na tyle dużo, że ich ceny muszą gwałtownie się obniżyć.
Jednak czasy gdy w szczycie za truskawki w Polsce płaciło się tyle samo co za pierwsze jabłka przeszły już chyba do historii. Głównie dlatego, że mocno wzrosły ceny produkcji.


Jak wyjaśniają plantatorzy, poza coraz wyższymi cenami sadzonek najbardziej podrożały nawozy – nawet o 100 proc. oraz środki ochrony roślin. Więcej też trzeba zapłacić osobom zatrudnianym przy zbiorze owoców. Przy szybkim dojrzewaniu nawet na 30-arowej plantacji nie da się zebrać truskawek tylko siłami rodziny.

Niskie ceny w tym roku, będzie drożej w przyszłym

Niestety rynek truskawek wciąż należy do tych, na których klęski urodzaju przeplatają się z klęskami niedoborów. Charakter uprawy tych owoców sprawia, że – w przeciwieństwie do np. drzew owocowych – można w nie zainwestować choćby tylko na jeden sezon. Gdy więc tak jak w ubiegłym roku plony są stosunkowo małe i ceny wysokie, stanowi to zachętę dla szukających sposobu na zarobek do zainwestowania w truskawki w roku przyszłym.


Gdy jest nadprodukcja truskawek, na którą ię zanosi w bieżącym roku, w kolejnym roku plantacji truskawek z tego samego powodu – poziomu rentowności – jest mniej. Wielu plantatorów, których owoce dojrzeją w szczycie sezonu musi bowiem sprzedać je po takiej cenie, że zarobek jest niewart trudów lub wręcz kończy się stratą.


W miarę pewny jest zarobek tylko tych ogrodników, którzy inwestują w truskawki pod szklarnią i folią – choć tam koszty są jeszcze większe, to ceny na początku sezonu rekompensują je z nawiązką. Ale w taki truskawkowy biznes nie da się zainwestować tylko na jeden rok.


Rosnące wciąż koszty stałe (środki do produkcji, pracownicy) sprawiają, że ceny truskawek muszą się w końcu ustabilizować, ale raczej nie będzie już nigdy tak, że na poziomie niższym niż 10 zł za kilogram. ([email protected]) fot.pixabay  © Materiał chroniony prawem autorskim







Dziękujemy za przesłanie błędu