Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
20/11/2022 - 14:30

Top drożyzny ze sklepowych półek. Ceny tych towarów najbardziej wystrzeliły w górę

Wszystko w sklepach drożeje w zaskakującym tempie. I marna to pociecha, że jedynie zmieniają się liderzy tego cenowego wzrostu. Eksperci nie mają dobrych wiadomości. Wzrost cen będzie długotrwały i większy niż spodziewali się jeszcze cztery miesiące temu. Co jest teraz na tym koszmarnym topie?

Drożyzna w sklepach nie odpuszcza. W październiku ceny poszły rok do roku w górę o 18 procent wynika z  comiesięcznego raportu platformy badawczej Uce Research i Wyższych Szkół Bankowych, który obejmuje dyskonty, hipermarkety, supermarkety i sieci osiedlowe.

– Dynamika wzrostu cen wciąż rośnie. Jest to sygnał, że trudny czas w polskiej gospodarce nie zbliża się do końca, a szczyt inflacji jest dopiero przed nami – mówi Justyna Rybacka z Wyższej Szkoły Bankowej w Gdyni. - Na coraz większe podwyżki w sklepach bez wątpienia wpływ mają takie czynniki, jak spadek produkcji, rosnące koszty transportu, podyktowane coraz droższymi paliwami, ale także wzrost cen surowców czy produktów importowanych. Bardzo istotnym czynnikiem jest również podniesienie wysokości płac. Według danych podanych przez GUS, we wrześniu  wynagrodzenie brutto było wyższe o 11,1 proc. – dodaje ekonomistka.

Czytaj też Tak przekręcają ludzi na promocjach. Potrafią puścić naiwnych z torbami

Jak podkreśla Katarzyna Grochowska z Hiper-Com Poland, drożeje wszystko, więc dwucyfrowe wzrosty w każdej kategorii nie powinny być zaskoczeniem. I według eksperta, to raczej nie jest ani szczyt, ani koniec drożyzny w sklepach. Zwykle obserwowaliśmy wzrosty cen przed świętami, a teraz do tego doszły nowe czynniki. Wszystko mocno się zaburzyło.

– Wiele wskazuje na to, że jeżeli chodzi o ten rok, to najwyższe wzrosty cen są dopiero przed nami. Będziemy to obserwować przed Bożym Narodzeniem, w związku ze zwiększonym popytem w tym okresie, jak to miało miejsce w poprzednich latach - analizuje Agnieszka Gawlik z Wyższej Szkoły Bankowej w Opolu. Jak na razie tarcza antyinflacyjna, która oznacza obniżone stawki VAT na produkty żywnościowe, prąd czy ogrzewanie, ma być utrzymana do końca 2022 roku. Jeżeli nie zostanie przedłużona, po Nowym Roku skokowo wzrosną ceny objętych nią dóbr .

Top drożyzny

Spośród dwunastu przeanalizowanych kategorii, w październiku rok do roku  średnio najmocniej podrożały produkty tłuszczowe – o 48,8 proc. I to kolejny miesiąc, w którym otwierają zestawienie drożyzny. Na ten wynik wpływ miały przede wszystkim wzrosty cen oleju – o 53,6 proc., margaryny – 51 proc., a także masła – 41,8 proc.

– Rosnące ceny oleju to efekt drogiej ropy naftowej i gazu. W istniejącej sytuacji rynek paliwowy wykorzystuje olej rzepakowy w związku z zapotrzebowaniem na biopaliwa. To natomiast może mieć swoje przełożenie na ceny oleju kupowanego przez konsumentów detalicznych. Kolejnym czynnikiem, który z dużym prawdopodobieństwem będzie mieć wpływ na dalszy wzrost cen oleju, jest zerwanie przez Rosję z końcem października umowy zbożowej. To znacząco zachwiało cenami zbóż na rynku – mówi Justyna Rybacka.

Na drugim miejscu w rankingu drożyzny znajdują się produkty sypkie – 37,3 proc. rdr. Tu widzimy, że w minionym miesiącu najmocniej w górę poszedł cukier – o 50,4 proc. Dalej jest mąka – 40,7 proc., makaron – 37,8 proc., a także ryż – 20,2 proc.

– Sytuacja z cukrem jest skutkiem wzrostu cen nawozów, coraz wyższych kosztów paliw, transportu oraz działalności przetwórczej. Dodatkowo drożeje gaz niezbędny do produkcji cukru z buraków. Nie bez znaczenia jest również ograniczenie podaży buraka cukrowego na światowych rynkach w związku z ograniczeniem upraw. Do tego dochodzi panika zakupowa, która doprowadziła do czasowych braków cukru na półkach. Natomiast rosnące ceny mąki i makaronu są pochodną ograniczonego dostępu do produktów zbożowych oraz wzrostu cen zbóż, zwłaszcza pszenicy i żyta – dodaje Agnieszka Gawlik.

Trzecia pozycja w najnowszym zestawieniu należy do mięsa – 31,7 proc. Jak pokazują szczegółowe wyniki w obrębie tej kategorii, w październiku mięso drobiowe podrożało o 38,7 proc., wołowe – o 29,5 proc., a wieprzowe – o 26,7 proc.

– Producenci trzody chlewnej i drobiu wychodzą z trudnej sytuacji, która dotknęła ich w okresie pandemii. W 2020 roku ceny mięsa były stosunkowo niskie, co spowodowane było spadkiem popytu na ten asortyment. Wpływ na to miała pandemia COVID-19, a także rozprzestrzeniająca się wówczas ptasia grypa. W związku z tą sytuacją, obecne wzrosty cen tej grupy produktów są dużo bardziej odczuwalne. Ponadto znacząco podrożały pasze, co znalazło swoje bezpośrednie odzwierciedlenie w wyższych cenach mięs – mówi ekspertka.

Patrząc na pozostałe kategorie i poszczególny asortyment, widać że mocno zdrożała chemia gospodarcza, bo o 24,3 proc.  rdr. Tutaj niepokojąco wysokie wzrosty zanotowały ręczniki papierowe i papier toaletowy – odpowiednio o 43,4 proc.  i 40,3 proc.

. Jak wskazują eksperci to dość niepojące zjawisko, które za chwilę może powtórzyć wakacyjną sytuację z cukrem. Zresztą w przeszłości Polacy już wpadli w panikę na tle papieru toaletowego. Dlatego warto głośno apelować do konsumentów, żeby w tym przypadku nie napędzali niepotrzebnej paniki, bo chociaż towar jest drogi, to go nie zabraknie. Z kolei jeśli dojedzie do masowego wykupu, to ceny jeszcze bardziej skoczą w górę. I stracą na tym tylko sami konsumenci. 

Czytaj też Dają ponad sto tysięcy na docieplenie domu! Jak się dobrać do tej wielkiej kasy      

Średnie i „małe” podwyżki

Według analizy październikowych cen, czwarte miejsce w rankingu drożyzny zajmuje nabiał – 30 proc.. W tej kategorii najbardziej zdrożało mleko – 41,4 proc. Dalej widać ser biały – 35,3 proc., a także ser żółty – 35,2 proc. Z kolei czołową piątkę zestawienia zamyka kategoria tzw. innych produktów – 27,5 proc. Tu widzimy, że np. karma dla psów podrożała aż o 63,1 proc. Z kolei pieluchy dla niemowląt poszły w górę „zaledwie” o 10,8 proc.

– Nabiał drożeje, ponieważ wszystkie składniki kosztowe rosną. Z karmami dla zwierząt sytuacja jest identyczna. Pieluchy są wyjątkiem w tej dynamice, co nie znaczy, że pozostają tanie. Trudno powiedzieć, dlaczego drożeją najwolniej. Prawdopodobnie nastąpił spadek popytu na nie. W znacznym stopniu są też produktem wyrabianym z recyklingowanych surowców. Ponadto spadł eksport tych wyrobów do Europy Wschodniej i jest ich relatywnie więcej na rynku, a więc wolniej drożeją – stwierdza  Andrzej Faliński były dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji

W październiku najmniej podrożały dodatki spożywcze – 14,1 proc.. Przed nimi widać napoje – 14,8 proc., a także pieczywo – 21,7 proc.. Jak zaznacza Faliński, dodatki spożywcze osiągnęły w zeszłym roku dość wysoki poziom wzrostu cen. Nastąpiło nasycenie rynku i spadł popyt, więc zmniejszyły się wzrosty cen. Poza tym te produkty w znacznym stopniu są zużywane przez gastronomię i gospodarstwa domowe. W nich zrobiło się biedniej i zakupy zostały ograniczone, co spowodowało dodatkowo mniejszą dynamikę wzrostu cen.

– Do powyższego warto dodać, że znaczącą częścią kosztu w cenie pieczywa jest transport, a ten cały czas drożeje przez rosnące ceny paliw i większe koszty pracy. Ponadto bezpośredni wpływ na to, ile płacimy za ten produkt, ma mąka. A według choćby danych z tego raportu, w październiku podrożała o ponad 40 proc. rdr. I co ważniejsze, kategoria produktów sypkich jest od dłuższego czasu w pierwszej trójce pod względem największej drożyzny w sklepach. To może wskazywać na to, że ceny pieczywa będą sukcesywnie rosły, bo po prostu nie mają innego wyjścia – podsumowuje ekspert ([email protected]) fot.jm






Dziękujemy za przesłanie błędu