Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
29/11/2013 - 16:00

Szokująca oferta: Droga do Brzeska i nic więcej? Nie chcą czekać do 2017

- Dla nas najważniejsza jest droga do autostrady w Brzesku, która łączy nas z Krakowem. Gdyby w zamian za pieniądze na jej budowę samorządowcy zrezygnowali z pozostałych planów inwestycyjnych nikt nie miałby im tego za za złe – uważają sądeccy przedsiębiorcy. –To demagogia – ripostuje marszałek Małopolski.
Te słowa padły w środę, podczas gali towarzyszącej publikacji listy 100 firm napędzających sądecką gospodarkę.
Wypowiedział je Paweł Kukla (zdjęcie: siedzi po lewej stronie), prezes Sądeckiej Izby Gospodarczej.
- Samorządowcy powinni się wsłuchać w głos przedsiębiorców. Budżet wszystkich środków, przeznaczonych w przyszłej perspektywie finansowej wynosi mniej więcej tyle, ile kosztowałaby budowa tej drogi. Trzeba sobie zadać pytanie, czy my, jako społeczeństwo, samorządowcy, przedsiębiorcy jesteśmy w stanie położyć na szali ten budżet w zamian za tą drogę. Ta droga powinna być jednak umocowana w dokumentach rządowych. Jeśli tak się nie stanie, to dajcie nam te środki wydać na inne cele. Ta droga mogłaby w niedalekiej perspektywie doprowadzić do rozwoju Sądecczyzny i większego wykorzystania potencjału, w tym potencjału turystycznego. Czy nie warto by wysłać sygnału do Warszawy, że bylibyśmy skłonni pójść na taki układ? – powiedział Kukla.
Jednym słowem w zamian za budowę szybkiej drogi łączącej Nowy Sącz z autostradą A4 w Brzesku, Sądecczyzna miałaby zrezygnować ze wszystkich dotacji z nowego unijnego rozdania.
- Trochę zapachniało demagogią – odparł mu marszałek Marek Sowa. - Łatwo stawiać takie tezy. Ja ten temat kupię, jeśli starostowie powiedzą, że zrezygnują z puli środków na drogi powiatowe, regionalne. Do od razu zaznaczam, że na wszystkie drogi mam 300 mln euro, bo drogi w programach regionalnych są bardzo mocno limitowane. Gdyby jednak udało się taki pomysł zrealizować, to skrócilibyśmy dojazd do Brzeska o jakieś 10- 15 minut i gwarantuję, że żadnej zgody ze strony samorządów o rezygnacji, ze środków finansowych nie uzyskamy. Jeśli jednak byłaby taka zgoda, to mogę ten temat podjąć podczas rozmów w Warszawie – dodał marszałek.
Tymczasem okazuje się, ze droga do Brzeska może być budowana dopiero po 2017 roku, bo po pierwsze brakuje na to ok. 2,5 mld zł, a po drugie kilka lat potrwać mają procedury przygotowawcze do tej inwestycji.

Bogumił Storch
Fot: autora
 






Dziękujemy za przesłanie błędu