Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 18 kwietnia. Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Goœcisławy
23/02/2018 - 08:05

Kto tak wzgardził Nowym Sączem: To jakaś Syberia...

Po tym jak minister Jadwigi Emilewicz uznała Nowy Sącz za atrakcyjne miejsce do ulokowania nowej rządowej instytucji, która ma ma stać na straży praw polskich firm, pomysł w pogardliwym tonie skomentował prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Cezary Kaźmierczak: - To „jakaś Syberia”. Tam się jedzie siedem godzin - stwierdził.

Najpierw lokalni posłowie odrzucili w sejmowym głosowaniu poprawkę do ustawy, lokującą w Nowym Sączu biuro Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców, potem tłumaczyli, że zdecydowały o tym względy formalne i o rządową instytucję, nadal walczą.  

Czy ich lobbing okazał się skuteczny? Takie nadzieje dała  nieoczekiwana wypowiedź szefowej resortu przedsiębiorczości Jadwigi Emilewicz. Pytana o przewidziane w Konstytucji Biznesu powołanie Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców i postulaty, by wyprowadzić tę instytucję z Warszawy, na przykład  do Nowego Sącza, odpowiedziała, że pomysł decentralizacyjny, który wskazuje na to, że taki przedstawiciel mógłby znaleźć się poza Warszawą jest niezwykle atrakcyjny.

Czytaj Minister Emilewicz nie mówi „nie”rządowej instytucji dla przedsiębiorców w Nowym Sączu

- Ustawa nie przesądza, gdzie będzie mieściła się siedziba Rzecznika, więc każda lokalizacja jest wciąż możliwa. Jest czas, żeby tę decyzję jeszcze podjąć. Nowy Sącz - zagłębie tak wielu polskich firm - jest atrakcyjnym miejscem dla biura - powiedziała Emilewicz.

I choć zapaliło się światełko w tunelu, to zgasił je prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Cezary Kaźmierczak, który pomysłem ulokowania centralnej instytucji poza Warszawa jest oburzony. Uważa, że rząd zamierza ulokować swoją palcówkę  na „jakiejś Syberii”, mówi pogardliwie o Nowym Sączu.

- Jestem zwolennikiem decentralizacji i wyniesienia różnego rodzaju instytucji z Warszawy, ale takich, które się do tego nadają. Na przykład związanych z sądownictwem. Z kim rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców miałby rozmawiać w Nowym Sączu, o czym? - mówi prezes Kaźmierczak  w rozmowie z money.pl.

Czytaj też Są za, a nawet przeciw! Nasi posłowie z PiS tłumaczą się z sejmowego głosownia przeciw milionom dla Nowego Sącza

- To ewidentny sabotaż, tam się jedzie siedem godzin". - Służby interwencyjne powinny być w Warszawie. Jak ma się taki rzecznik spotkać z wiceministrem? - zastanawia się prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców

Jak podkreśla Kaźmierczak, wśród przeciwników powołania kolejnej instytucji pada argument o koszty tworzenia kolejnego urzędu. Pytaniem czy tak oddalona od Warszawy centralna instytucja będzie reprezentować interesy przedsiębiorców, nie napędzając kolejnych kosztów państwu?

- W zdrowym kraju taka instytucja nie jest potrzebna. Będę pierwszym, który będzie domagał się jej likwidacji w sytuacji, gdy powstaną sprawne sądy, w chwili gdy spory z administracją skarbową, samorządową czy rządową będzie można rozstrzygnąć w sądzie. Będę pierwszy, który będzie mówił, aby zlikwidować ten urząd. Na razie tak nie jest, mamy funkcyjny wymiar sprawiedliwości – twierdzi prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Zadaniem rzecznika ma być przede wszystkim ułatwianie relacji przedsiębiorców z urzędami, pomaganie w mediacjach, objaśnianie przepisów, rozstrzyganie o rozbieżności zapisów ustawy. Zdaniem Kaźmierczaka nie wystarczy jednak, aby osoba, która obejmie funkcję, rozumiała problemy prowadzących działalność gospodarczą. – To nie wszystko, to musi być osoba, która umie się poruszać w świecie polityki – podsumowuje.

Jaka zapadnie ostateczna decyzja w sprawie siedziby biura Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców, na razie nie wiadomo. Ostatnie słowo będzie należeć do premiera Mateusza Morawieckiego. Wedle zapewnień limanowskiego posła i wiceminister finansów  Wiesław Janczyk rozmowy na ten temat trwają.

- Zobaczymy, jaki będzie finał. Myślę, że pan premier zechce się w tej sprawie wypowiedzieć i ocenić, jakie są szanse na ulokowanie rządowej instytucji w Nowym Sączu - stwierdził Janczyk.

Jak dotąd kilkanaście nowych instytucji powstałych za rządów Prawa i Sprawiedliwości zostało zlokalizowanych w Warszawie. To właśnie dlatego Klub Jagielloński, z którym współpracuje poseł Borowska  przygotował odrzucona przez sejm obywatelską poprawkę, w sprawie umiejscowienia Biura w Nowym Sączu.

 Jest o co walczyć, bo według projektu ustawy za obsługę Rzecznika odpowiadać będzie jego biuro, na którego funkcjonowanie w najbliższej dekadzie zarezerwowano ponad 170 mln złotych. Poza pierwszymi dwoma latami na organizację pracy to po 18 milionów złotych rocznie. Pracę Rzecznika może wspierać jego zastępca i pełnomocnicy terenowi. W ocenie skutków regulacji wskazano, że zatrudnienie w Biurze Rzecznika odpowiadać ma 75 pełnym etatom.

[email protected]







Dziękujemy za przesłanie błędu