Strażacy z Binczarowej będą jeździć do pożarów młodszym autem
Miejscowa jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej zakupiła samochód pożarniczy marki Steyr L35 od strażaków-ochotników z Boguszy. Jednostka ta wystawiła auto na sprzedaż. Samochód kosztował 23 tysiące złotych.
- Nasza jednostka stanęła do ogłoszonego przetargu i wygrała go – mówi Jacek Sekuła, naczelnik OSP w Binczarowej. - Po odpowiednim przystosowaniu auto jest gotowe do działań.
Strażacy pozyskali fundusze na zakup auta od lokalnych sponsorów. Ratowników wspomogła również gmina Grybów. Średni samochód pożarniczy jest własnością gminy, ale pozostaje w użyczeniu binczarowskich ratowników.
Zakupiony pojazd zastąpi dotychczas używany mający ponad 40 lat samochód marki Mercedes.
- Stare auto wycofujemy z użytkowania i zostanie przekazane gminie, która jest jego właścicielem – dodaje naczelnik. – Nasza jednostka go tylko użytkowała. Auto może zostać przekazane kolejnej jednostce w gminie, albo sprzedane.
Samochód Steyr posiada m.in. napęd na cztery koła i zbiornik na wodę o pojemności trzech tysięcy litrów. Liczy sobie 33 lata.
Strażacy z OSP w Binczarowej spieszą do różnych akcji ratowniczych: zdarzeń drogowych, pożarów, miejscowych zagrożeń.
Licząca sobie 67 lat jednostka nie działa w krajowym systemie ratowniczo-pożarniczym. Kierują nią: prezes Wincenty Gruca oraz naczelnik Jacek Sekuła. Strażacy działający w tej jednostce systematycznie szkolą się. Przeszkolenie podstawowe i specjalistyczne posiada 16 ratowników.
Jednostka posiada młodzieżową drużynę pożarniczą dziewcząt i chłopców. W tym roku ma być utworzona również kobieca drużyna pożarnicza.
(MACH)
Fot. (MACH)