Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
16/07/2018 - 15:30

Sto lat sądeckiej przedsiębiorczości: Fakro i urzędnicy z Brukseli

Decyzja Komisji Europejskiej, która oświadczyła, że nie zajmie się skargą firmy Fakro zarzucającej swojemu największemu konkurentowi, duńskiemu Veluxowi, naruszanie prawa antymonopolowego, doprowadziła do zaostrzenia sporu między rywalizującymi o europejski rynek producentami okien dachowych. Najnowszy rozdział tej toczącej się od lat wojny, to bitwa na konferencje prasowe, podczas których obydwie strony po swojemu komentowały oficjalnie opublikowaną teraz decyzję brukselskich urzędników.

Sprzedaż produktów na niektórych rynkach poniżej kosztów ich wytworzenia, nierówne traktowanie dystrybutorów w zależności od tego, jakie mają relacje z Fakro, zawieranie z dostawcami umów na wyłączność, nadużywanie uprawnień w sporach patentowych i dotyczących nieuczciwej konkurencji... między innymi takie zarzuty wobec duńskiej firmy Velux sądecki producent okien dachowych zawarł w skierowanej sześć lat temu do Komisji Europejskiej skardze.   

Wszystko to, zdaniem Fakro, którego właścicielem jest Ryszard Florek, ma prowadzić do wyrugowania polskiej spółki z europejskiego rynku. Brukselscy urzędnicy, którzy na skargę odpowiedzieli dopiero teraz, orzekli, że zarzuty są bezzasadne.

– Zbadaliśmy bardzo dokładnie zarzuty przedstawione przez Fakro. Zebrane informacje i przeprowadzone analizy nie dają podstaw do stwierdzenia, że Velux naruszył unijne reguły antymonopolowe – powiedział w wypowiedzi dla dziennika "Rzeczpospolita" rzecznik Komisji Europejskiej Ricardo Cardoso.

Ryszard Florek, który dopiero teraz otrzymał oficjalną, pisemną odpowiedź na skargę,  nie odpuszcza i znowu przypuścił atak. Na razie w formie konferencji zwołanej w Warszawie w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej. Zdaniem sądeckiego producenta opisana na 600 stronach skarga, zawierająca kilkaset dowodów mających potwierdzać winę Duńczyków, nie została zbadana, czego potwierdzeniem ma być przytoczona na spotkaniu z dziennikarzami treść decyzji nadesłanej przez Komisje Europejską.

Szczegółowe postępowanie wyjaśniające wymagałoby, aby Komisja dogłębnie zbadała praktyki stosowane przez Grupę Velux wobec jej dystrybutorów (…). Prawdopodobnie pociągnęłoby to za sobą konieczność skierowania licznych wezwań o udzielenie informacji zarówno do spółki VKR (właściciel Veluxa, przyp. redakcja) , jak i jej głównych dystrybutorów (..) oraz licznych osób trzecich, o których mowa w skardze. Wymagane mogłoby być także przeprowadzenie kontroli w obiektach grup Velux i Altaterra”.

Jak twierdzi polska firma, brukselscy urzędnicy nie zweryfikowali dowodów złożonych przez firmę, nie przesłuchali żadnego świadka, który stwierdziłby czy przedłożone dowody są prawdziwe czy fałszywe, tym bardziej, że – jak podkreśla Fakro - były pracownik firmy Velux zgłosił się do Komisji Europejskiej  z chęcią zeznawania w sprawie, ta jednak, utrzymuje sądecka firma, nie dopuściła go jednak do głosu.

- Komisja Europejska nie mogła znaleźć dowodów na naruszenie unijnych przepisów antymonopolowych przez Velux, bo nie chciała ich zobaczyć – komentuje sprawę  Ryszard Florek, prezes Fakro.-  Nie chciała nawet przesłuchać byłych pracowników Velux, którzy gotowi byli zeznać w sprawie łamania prawa przez Velux. Trudno się dziwić, że Margrethe Vestager, duńska komisarz, która była ministrem gospodarki Danii dba tylko o interes Danii. Stawką w grze jest, aby zyski z globalnego rynku okien dachowych nadal trafiały głównie do Danii, a w znikomym stopniu do Polski - dodaje Florek.

Velux, który jak dotąd w komentowaniu na łamach mediów skargi Fakro  był raczej wstrzemięźliwy, tym razem także przypuścił atak na konkurenta. Dokładnie w tym samym dniu co sadecka spółka, także w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej,  do decyzji Komisji Europejskiej odniósł się prezes Velux Polska, Jacek Siwiński.  

Jego zdaniem strategia stojąca za działaniami Fakro służy „kreowaniu wzmożonej komunikacji wokół Fakro i uzyskania dużej ekspozycji medialnej oraz wsparcia medialnego dla działań lobbingowych”.  Inną przyczyną działań Fakro według spółki Velux jest chęć podważenia dobrej reputacji firmy Velux na polskim rynku wśród klientów i partnerów biznesowych.

Mamy nadzieję, że Fakro wyciągnie wnioski z tych dwóch podobnych decyzji Komisji Europejskiej i zacznie zachowywać się zgodnie z zasadami „fair play”, aby budować jeszcze większą siłę polskiej branży stolarki. Istnieje wiele branż w Polsce, gdzie różne firmy konkurują ze sobą w cywilizowany sposób i to służy wszystkim: producentom, konsumentom i pośrednikom - mówił Siwiński.

Potyczka na konferencje prasowe była kolejną odsłoną okiennej duńsko-sądeckiej wojny, bo 

Decyzja KE nie jest prawomocna. Fakro zapowiedziało, że odwoła się do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Ponadto, niepodjęcie sprawy przez KE daje firmie możliwość składania skarg do urzędów antymonopolowych w innych krajach – to kolejne kroki, które chce podjąć Fakro.

Jagienka Michalik

Projekt jest realizowany przy wsparciu finansowym Województwa Małopolskiego​.
 







Dziękujemy za przesłanie błędu