Sejmik kontra rząd. Wojna o Radę Dialogu Społecznego

Zdaniem resortu rodziny, pracy i polityki społecznej obecne przepisy nie pozwalają na przekazanie przez wojewodów środków na działanie rad dialogu do urzędów marszałkowskich, bo organizowanie pracy tych rad jest obowiązkiem marszałków - stąd potrzebna jest zmiana prawa.

Ministerialnym planom sprzeciwiają  małopolscy radni, Dali temu wyraz z przyjętej podczas sesji rezolucji.  

- Wojewódzka rada dialogu społecznego w Małopolsce działa od początku tego roku. Funkcjonuje bardzo dobrze w przeciwieństwie do swojej poprzedniczki, która działała przy wojewodzie. Rada nie jest organem politycznym. W jej ramach współpracują ze sobą przedstawiciele wielu grup: biznesu, władz samorządowych i rządowych oraz związki zawodowe. Małopolska rada nie ma problemów finansowych, a taki argument podnoszą ustawodawcy, którzy chcą przenieść rady w zarząd wojewodów – mówił marszałek Jacek Krupa.

Planowane ponowne przeniesienie kompetencji w zakresie organizowania dialogu społecznego, które proponuje się po zaledwie 8-miesięcznym faktycznym funkcjonowaniu WRDS-ów (większość rozpoczęła prace w grudniu 2015 r.), wprowadzi niepotrzebny chaos, zaprzepaści dotychczasowy dorobek merytoryczny i organizacyjny WRDS-ów oraz spowodować może kilkumiesięczny paraliż dialogu społecznego na poziomie regionalnym. Zmianę proponuje się pomimo, iż nie upłynął przewidziany przez ustawodawcę 24-miesięczny okres, po którym zaplanowano ocenę funkcjonowania przepisów ustawy o Radzie Dialogu Społecznego i innych instytucjach dialogu społecznego – czytamy w rezolucji przyjętej przez Sejmik Województwa Małopolskiego.

(ami), fot: UMWM