Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
27/10/2013 - 15:00

Sądecka Dolina Krzemowa: Co my będziemy z tego mieć?

– Budowa Miasteczka Multimedialnego skończy się na przełomie listopada i grudnia. W marcu 2014 roku obiekt będzie już w pełni wyposażony – zapewniają właściciele. Zdaniem Posła PO Andrzeja Czerwińskiego ta inwestycja to przykład na marnowanie unijnych funduszy. – Przyczepiają się do tego często rozmaite instytucje, dobrze sobie z tego żyją, a przeciętny obywatel kompletnie nie widzi korzyści – mówi.
Przed tygodniem okazało się, że w trwającym od maja tego roku śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w zarządzaniu budującą nowosądecki Park Technologiczny  spółką Miasteczko Multimedialne pojawiają się kolejne wątki. Prokuratura rejonowa w Nowym Sączu, co prawda umorzyła sprawę o naruszenie zaufania w obrocie gospodarczym, ale teraz sprawdza, czy doszło do oszustwa z zaniechaniem na szkodę Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości i jednego z banków. PARP wypłacał spółce sięgającą 100 mln złotych unijną dotację na budowę siedziby miasteczka i uruchomienie parku technologicznego MMC Brainvile. Spółka zaciągnęła też kredyt w jednym z banków.

Poseł Platformy Obywatelskiej, były prezydent Nowego Sącza Andrzej Czerwiński jest wobec działań spółki bardzo krytyczny.
To jest dobry przykład jak się nie powinno gospodarzyć darmowymi, unijnymi pieniędzmi. Desygnowano tam ponad 100 milionów złotych z unijnych funduszy – uważa parlamentarzysta.  Przyczepiają się do tego często rozmaite instytucje, dobrze sobie z tego żyją, a przeciętny obywatel kompletnie nie rozumie korzyści jakie niby to Miasteczko miałoby dawać. Każdy, to uda się na Zabełcze, to oczywiście podziwia ten gmach, który jest tam budowany, ale jeśli zapytałbym, co miasto, region z tego będą mieć to zapada cisza. Ja od początku słyszałem wyjaśnienia, że nie wiem, co to będzie, ale to na pewno będzie coś nowoczesnego. Teraz tylko siwy dym tam się unosi – dodaje Czerwiński.

Parlamentarzysta odniósł się w ten sposób do konfliktu pomiędzy sądeckimi właścicielami spółki a ludźmi związanymi z obecnymi właścicielami WSB-NLU (po sprzedaży uczelni), do której należy większościowy pakiet udziałów w miasteczku, nowy właściciel zmienił zarząd spółki i przejął nad nią pełna kontrole. Odsunięci w ten sposób od wpływów na projekt sądeccy wspólnicy: Adam Górski i PPHU Erbet utrzymują natomiast, że to powołany przez nich zarząd jest legalny.
Studia filmowe, potężne serwery, laboratoria do tworzenia animacji w trójwymiarze, a nie kluby fitness będą wypełniać powierzchnię Parku Technologicznego – opowiadają udziałowcy spółki Miasteczko Multimedialne, związani z WSB- NLU, którzy utrzymują, że przejęcie kontroli nad projektem spowodowane jest koniecznością zagwarantowania wizji inwestycji jako "naukowo-innowacyjnej", z laboratoriami i serwerowniami. Ich zdaniem Adam Górski chciał obiekt zamienić w gigantyczny biurowiec: – To groziłoby naruszeniem umowy o dofinansowanie i w efekcie koniecznością zwrotu tych pieniędzy – przekonują.
Miałem zupełnie inną wizję Miasteczka, które wtedy szło na manowce. Jeszcze kilka miesięcy temu groziła mu katastrofa, bo nierealizowane były wskaźniki PARP. Celem miał być park technologiczny oparty na multimediach i technikach informacyjnych. Celem nie była działalność zarobkowa, czego chyba Adam Górski nie rozumiał. On prowadził to w kierunku działalności zarobkowej, wynajmu powierzchni pod fitness i hotel, bo tylko na tym się akurat znał, natomiast nie miał kompletnie pojęcia o procedowaniu założeń unijnego projektu. Groziło to zabraniem dotacji – twierdzi Robert Gmaj, kanlcerza WSB-NLU.

Władze WSB-NLU zapewniają teraz, że inwestycja przy ulicy Tarnowskiej będzie jednym z filarów, na których uczelnia oprze swoją działalność.
Bardzo liczymy na współpracę z Miasteczkiem. Mamy dobre sygnały. Czekaliśmy na taki moment z doktorem Krzysztofem Pawłowskim, kiedy nasi absolwenci dojrzeją, pozakładają swoje firmy i będą prezesami, wrócą tutaj. W tak świetnej lokalizacji jak Miasteczko Multimedialne ich firmy mogą tutaj działać. Mamy pierwszy przykład prezes firmy InfoScope, który otwiera tutaj odział swojej firmy i wynajmuje prawie jedną trzecia powierzchni. My dla niego na początek rekrutować będziemy 50 osób do pracy. Już realizujemy dla niego dwa projekty, na razie siła uczelni, bo Miasteczko formalnie jeszcze nie funkcjonuje. Później projekty będą robione wspólnie. Sporo się tu dzieje. To taka piękna jaskółka, na którą liczyliśmy z panem Pawłowskim od wielu lat – mówi dr Wiktor Patena, rektor WSB-NLU.
Budowa Miasteczka Multimedialnego skończy się na przełomie listopada i grudnia. W marcu 2014 będzie już w pełni wyposażone w sprzęt i meble. – Projekt jest wielowymiarowy. Z jednej strony jest tam Inkubator przedsiębiorczości i jest projekt 3.1, w którym mamy już wyinkubowanych kilka spółek. Napisaliśmy wniosek o kolejne takie projekty. Z drugiej strony w Miasteczku znajda się regularne firmy, które będą prowadzić tam działalność – mówi rektor, któremu marzy się również coś na miarę Centrum Nauki Kopernik w Warszawie, gdzie m.in. młodzież mogłaby zobaczyć jak nauka może wiązać się z biznesem.
Na WSB planowane jest uruchomienie specjalnego licznika odliczającego dni i godziny do momentu otwarcia Miasteczka. – Będzie to nas nawzajem mobilizować, że to jest ten dzień, w którym ruszamy – zapewnia dr Patena.

Bogumił Storch, Janusz Bobrek

Fot. BOS, JB, ALF
 






Dziękujemy za przesłanie błędu