Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
02/11/2012 - 06:00

Renowacja cmentarza: przedsiębiorcy się do niej nie dołożą

Czy renowację prawie stuletniego cmentarza wojennego na Zabełczu znów trzeba będzie odłożyć na później? Koncepcja odnowienia tej nekropolii, którą przedstawiła jedna z fundacji, uległa zmianie po interwencji Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Na realizację jego postulatów brakuje pieniędzy.
Zapomniany i zniszczony cmentarz z czasów I wojny światowej, który znajduje się na terenie nowosądeckiego osiedla Zabełcze pilnie wymaga renowacji. Z prośbą o interwencję zgłosił się do nas pan Andrzej Zarazka, mieszkaniec Nowego Sącza.
- Stan dewastacji miejsca spoczynku żołnierzy I Wojny Światowej który znajduje się między pięknym biurowcem a wysypiskiem śmieci, jest poważny. Dorośli wandale dla paru piw, zbeszcześcili groby. Zastanawia kompletny brak zainteresowania ze strony władz miejskich i głównego użytkownika terenu, administratora wysypiska, i budowanego za spore zagraniczne pieniądze pięknego biurowca (chodzi o budynek MMC Brainville- przyp.red). Czy aż tak dużo wymaga nakładów i zachodu, aby od czasu do czasu cokolwiek na cmentarzu naprawić? Przecież władze tych firm w ciągu roku przejeżdżają tamtędy kilkadziesiąt razy. Nie razi ich to? Chluby na pewno miastu nie przynosi ten zapomniany zakątek – uważa Zarazka.
Piotr Leszek Piotrowski, prezes zarządu komunalnej spółki Nova, która zarządza pobliskim wysypiskiem, przyznaje, że o stanie cmentarza wie dobrze już od dawna. Pół roku temu pojawił się pomysł, by to właśnie Nova dofinansowała renowację zabytkowej nekropolii w ramach rekompensaty za ewentualne niedogodności spowodowane działalnością składowiska odpadów.
- Żeby pokazać społeczności lokalnej naszą dobrą wolę moglibyśmy na nasz koszt pomóc w odnowieniu tego cmentarza. Jest jednak za wcześnie, żeby cokolwiek deklarować – mówił  nam wtedy prezes Piotrowski. Do porozumienia w tej sprawie ostatecznie jednak nie doszło.
Losem tego cmentarza przejęła się natomiast Barbara Polak z Fundacji Hortus, która także chce go uratować od zniszczenia. Napotkała jednak na nieprzewidziane trudności.
- Konserwator zabytków nie zgodził się na ogrodzenie tego terenu tak, jak chcieliśmy.Jedynym tworzywem do ogrodzenia musi być drewno, a konkretnie drewniane belki, tak by obiekt wyglądem przypominał koncepcję sprzed blisko stu lat autorstwa austriackiego architekta Gustawa Ludwiga. Konserwator chyba z dziesięć razy odwiedzał to miejsce i tak postanowił Argumentował, że w tym rejonie wszystkie nekropolie z tego okresu np. w powiecie limanowskim powinny wyglądać podobnie.To nieco inny styl, od tego, co widać np. w okolicach Gorlic - wyjaśnia Barbara Polak.
Problem w tym, że taki projekt dla Fundacji jest zbyt kosztowny.
- Wyliczyliśmy, że potrzeba przynajmniej 12 tys. złotych. Pytaliśmy sądeckich przedsiębiorców, często bardzo bogatych ludzi, o wsparcie, ale bez rezultatu – rozkłada ręce Polak.
Fundacja ma nadzieję, że stan  zabytkowej nekropolii poprawi się wiosną, gdy uda się przeprowadzić niezbędne prace na tym terenie.

BOS
Fot: nadesłne przez Czytelnika
 






Dziękujemy za przesłanie błędu