Przyszły we wrześniu zmiany do kodeksu pracy. Czy to rewolucja czy ewolucja?
Nowe przepisy, które obowiązują od 7 września, dotyczą i pracowników i pracodawców. Co się zmienia? Między innymi formalności związane z wydawaniem świadectwa pracy. Teraz pracodawca ma na to siedem dni, o ile wydanie dokumentu nie będzie możliwe w dniu zakończenia zatrudnienia. Pracownikom nowe prawo daje czternaście dni na zwrócenie się do pracodawcy lub do sądu pracy o poprawienie lub sprostowanie świadectwa pracy.
Czytaj też Czy tak jest w Sączu? Harowanie w pracy po godzinach i telefoniczna smycz szefa
Nowelizacja Kodeksu pracy przewiduje też sytuację, w której pracodawca nie wyda pracownikowi takiego świadectwa. Wówczas będzie można wystąpić do sądu z zażądaniem wydania dokumentu. Jeśli okaże się, że pracodawca nie istnieje lub wytoczenie powództwa jest utrudnione, wówczas świadectwo wystawi sąd.
Wzmacnia się również ochronę pracowników. Zgodnie z nowymi zapisami każde nierówne traktowanie, jeśli nie będzie miało obiektywnych przyczyn, może zostać potraktowane jako dyskryminacja. Pracownik może też domagać się odszkodowania jeśli poniósł on ze strony pracodawcy szkodę wskutek stosowanych wobec niego działań mobbingowych.
Czytaj też Jak sądeckie matki z czwórką dzieci ruszyły po emeryturę do ZUS
Wedle zapowiedzi resortu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, prace nad zmianami w kodeksie pracy będą kontynuowane już w nowej kadencji sejmu. Chodzi między innymi o oskładkowanie wszelkich umów, w tym przede wszystkim umów zlecenia.
[email protected] fot. Jm