Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
10/09/2018 - 13:20

Problemy inwestycyjne dopadły Krynicę. Jak sobie z nimi radzić?

Włodarze lokalnych gmin, którym udało się pozyskać pieniądze z unijnej kasy organizują przetargi i chcą remontować i modernizować swoje miasta. Nie jest to jednak takie proste. Wygrać projekt na dofinansowanie inwestycji to sukces, ale wyłonić firmę, która wykona prace, to całkiem inna historia...

Burmistrz Krynicy-Zdroju Dariusz Reśko od kilku lat realizuje program pod nazwą Kurort Krynica, którego celem jest rewitalizacja historycznego centrum miasta tak, aby zachowując wszelkie walory historyczne, zyskało nowy blask. Odnowa zabytkowej strefy A uzdrowiska ma służyć poprawieniu komfortu mieszkańców i turystów. Cały program opiewa na kwotę ponad 30 mln złotych.

Zobacz także: Program Kurort Krynica na półmetku, co przed nami?

W skład programu wchodzi 5 projektów. Dwa z nich, czyli remont Parku Dukieta i Polany Janówka są już realizowane. Końcem sierpnia otworzono koperty zgłoszeniowe firm, które przystąpiły do przetargu na rewitalizację Parku Zdrojowego na Górze Parkowej w Krynicy-Zdroju. Gmina przeznaczyła na ten cel 7,6 mln złotych z czego 75 proc. kwoty ma pokryć Unia Europejska. Do przetargu przystąpiły 4 firmy jednak najtańsza oferta opiewa na kwotę ponad 10 mln złotych. Czyli brakuje około 2,5 mln.

Rozbieżność cenowa oferentów jest ogromna. Najtańsza oferta to niewiele ponad 10 mln złotych, ale najdroższa to aż 18 mln złotych za wykonanie tej samej pracy. Kosztorysy robót musiały być wykonane biorąc pod uwagę diametralnie różne ceny surowców, lub po prostu zawyżone.

Zobacz także: Boom na pustaki. Ceny materiałów budowlanych poszybowały w kosmos

Na ogłoszenie kolejnego przetargu trzeba 60 dni, ale jeśli gmina się na to zdecyduje, to nikt nie zagwarantuje, że kolejne firmy zgłoszą niższe oferty, a czas ucieka. Pieniądze miały być wydane do końca sierpnia 2019 roku. Jeśli to się nie uda, dotacja będzie musiała zostać zwrócona.

Zobacz także: Czy Park Zdrojowy w Krynicy zyska nowe imię?

- Moja pierwsza myśl jest taka, żeby jednak szukać środków finansowych w przyszłym roku - mówi burmistrz Krynicy Dariusz Reśko. Może uda się tak rozłożyć inwestycje, żeby skorzystać z pieniędzy unijnych. Jeśli gmina dołoży 2,5 mln złotych to dofinansowanie z Regionalnego Programu Operacyjnego spadnie do około 50 proc, ale to dalej jest połowa kosztów pokrytych z Unii Europejskiej, mimo wszystko jest to opłacalne. Ostateczna decyzja zostanie podjęta w ciągu kilku dni.

(KS) fot. autor







Dziękujemy za przesłanie błędu