Powiat dostał 152 tysiące na osuwiska.To kropla w morzu potrzeb?
Dofinansowanie zadań związanych z usuwaniem skutków ruchów osuwiskowych ziemi, które otrzyma Starostwo Powiatowe w Nowym Sączu opiewa dokładnie na 152 tysiące złotych. O przyznaniu środków zdecydował minister Spraw Wewnętrznych i Administracji. Promesę wręczył 10 maja nowosądeckiemu staroście wojewoda Józef Pilch. W sumie pieniądze otrzymało szesnaście jednostek samorządu terytorialnego, w tym dwanaście gmin, trzy powiaty oraz samorząd województwa. Powiat nowosądecki należy do tych obszarów Małopolski, które od lat zmagają się z problemem osuwisk.
- Na naszym terenie jest ponad sześć tysięcy osuwisk – mówi starosta Marek Pławiak. – Oczywiście są wśród nich osuwiska aktywne, okresowo aktywne, nieaktywne i o różnym stopniu aktywności. To jednak bardzo duża liczba. Staramy się w miarę budżetowych możliwości zabezpieczać najbardziej groźne tereny. Cieszę się więc z dodatkowych pieniędzy przyznanych przez ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Wiadomo już na co dokładnie zostaną przeznaczone pieniądze. Dzięki tym środkom zostanie wykonana dokumentacja geologiczno-inżynierska w ramach zadania „Stabilizacja i zabezpieczenie osuwiska wraz z odbudową drogi powiatowej nr 1572 K Grybów – Krużlowa Niżna na ul. Węgierskiej w Grybowie oraz na „Stabilizację i zabezpieczenie osuwiska wraz z odbudową drogi powiatowej nr 1537 K Gołkowice Górne – Łazy Brzyńskie w miejscowości Łazy Brzyńskie - wyjaśnia dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg Andrzej Czerwiński.
- Wykonanie takiej dokumentacji da nam odpowiedź jak na tych osuwiskach stabilizować drogę. Dopiero kolejnym etapem będzie przygotowanie dokumentacji technicznej i stabilizacja osuwiska, co z kolei pozwala zaprojektować drogę.
Jaki jest średni koszt stabilizacji osuwiska? To grube miliony złotych. Kilkanaście lat temu za blisko 2, 5 mln złotych wykonano prace na odcinku liczącym 600 metrów łącznie z budową drogi na odcinku z Rąbkowej w kierunku Tabaszowej, ale jak mówi dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg osuwisko osuwisku nierówne.
- Wszystko zależy między innymi od głębokości warstwy poślizgowej, od rodzaju gruntu, od tego, gdzie jest skała jak i gdzie trzeba odprowadzić wody podskórne. Generalnie koszty stabilizacji osuwisk są bardzo wysokie, przy czym nie wszystkie kwalifikują się do tego, żeby takie prace w ogóle wykonać. Jeśli badania geologiczne nie dają gwarancji tego, że efekt będzie trwały, wtedy drogę trzeba poprowadzić zupełnie inna trasą - tłumaczy Adam Czerwiński.
(ami)
Fot: archiwum