Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
11/09/2019 - 12:50

Białe plamy w kanalizacji gminnej Podegrodzia. Rokowania nie są optymistyczne

Choć wójt gminy Podegrodzie zaskarbił sobie sympatię sporej rzeszy mieszkańców, to mieszkańcy nie zamierzają mu pobłażać w sprawach inwestycji. Dziś „wywołani do tablicy” przez mieszkańców Naszacowic i Rogów pytamy wójta: kiedy dotrze tu w końcu wodociąg i kanalizacja?

To trudne do uwierzenia, ale część sołectw gminy Podegrodzie – w tym wspomniane Naszacowice i Rogi nadal nie mają wodociągu i kanalizacji. Miejscowi choć rozumieją niełatwą sytuację finansową gminy tracą cierpliwość i żądają od Banacha konkretnych informacji: kiedy to się zmieni?

Niestety - jak mówi bez owijania w bawełnę Stanisław Banach – nieprędko. Dlaczego? Zacznijmy od wodociągu. Według specjalistów w Juraszowej są duże złoża, zasoby wody podziemnej i są – konkretne i zweryfikowane badaniami – przesłanki do tego, że wystarczy jej do tego, by zrobić tu ujęcie wody z prawdziwego zdarzenia. Ale – bo jak zawsze w podobnych sytuacjach jest takie ale – przedsięwzięcie i to czy gmina zaangażuje się finansowo w jego realizację w dużym stopniu zależy od samych mieszkańców.

– Jesteśmy właśnie w trakcie zebrań związanych z przygotowaniem projektów do Funduszu Sołeckiego na 2020. Ja w tych spotkaniach też będę uczestniczyć i na pewno będę rozmawiał z mieszkańcami o możliwości budowy wodociągu z Juraszowej do Naszacowic a dalej do Rogów i do innych sołectw w pobliżu. Chcemy się przede wszystkim dowiedzieć, jakie jest rzeczywiste zainteresowanie wpięciem się do takiej sieci. Czy wepnie się jeden dom czy dwadzieścia, bo choć wodociąg to szalenie ważna i potrzebna rzecz, to nie możemy zapomnieć o ekonomii, czy inwestycja rzeczywiście będzie służyć mieszkańcom – tłumaczy Banach, który o szczegółach gotów jest rozmawiać już po zebraniach deklarując jednocześnie, że jeśli zainteresowanie będzie duże, to gmina będzie chciała już w budżecie na 2020 rok zabezpieczyć środki na przygotowanie odpowiedniej dokumentacji projektowej.

Zobacz też: Wypadek w Świniarsku: „gdybym został na tym siedzeniu, już by mnie nie było..."

A co z kanalizacją? Tu wieści są jeszcze mniej optymistyczne. Gmina musi w pierwszej kolejności zrealizować te przedsięwzięcia kanalizacyjne, na które jeszcze poprzednia ekipa przygotowała projekty. – Takie białe plamy na mapie choćby Brzeznej. Jeśli tego nie zrobimy projekty stracą ważność, po prostu się przeterminują i zmarnują się pieniądze na nie wydane – tłumaczy samorządowiec.

Przechodząc jednak do innych sołectw – tu nie ma nawet białych plam, bo kanalizacji nie ma wcale. I długo jeszcze nie będzie, bo środki unijne w programowaniu do 2023 roku już się skończyły, nie ma najmniejszych szans na dotację a gmina sama tematu nie udźwignie. Inna rzecz, że zagęszczenie na jeden kilometr w tych miejscowościach jest tak małe, że szanse na dotację i tak byłyby nikłe. Ci, którzy rozdzielają środki patrzą też na efektywność inwestycji, które mają za nie zostać zrealizowane. Przy mało zagęszczonej zabudowie i dużych odległościach między poszczególnymi skupiskami domostw patrzenie jest bardzo proste – dużo sieci, urządzeń, wydanych pieniędzy a domów wpiętych do kanalizacji niewiele. To nieubłagane, ale prawdziwe a z podobnym problemem przez kilka lat borykała się również na przykład gmina Łabowa.

Zobacz też: Podegrodzie: ile sołectwa chcą pieniędzy od gminy? Harmonogram zebrań

Wszystkie obarczone tym problemem samorządu mają tylko zazwyczaj jedno wyjście – "ściubić" - i to dosłownie - pieniądze z własnych budżetów a na to trzeba wielu, wielu lat… W przypadku miejscowości jeszcze nieskanalizowanych w gminie Podegrodzie jest jednak ten plus, że sieć można tu położyć niższym kosztem, bo można ją – ze względu na ukształtowanie terenu – oprzeć o instalację wykorzystującą tzw. spływ grawitacyjny. Tyle, że i tu trzeba będzie najpierw zapłacić za projekty.

ES [email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info







Dziękujemy za przesłanie błędu