Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 24 kwietnia. Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego
18/01/2013 - 09:40

Pierwsze e-bilety mają krwiodawcy. Czytniki nie zawsze działają

Sądeckie MPK wydało do tej pory 400 biletów elektronicznych. Około 1000 kolejnych czeka na odebranie. Pierwsi bilety wymienili honorowi krwiodawcy, jednak zauważają, że kasowniki nie zawsze rejestrują przejazd.
-Wymianę biletów na elektroniczne prowadzimy od listopada. Jesteśmy w trakcie wymiany. Pasażerowie składają wnioski, my staramy się je realizować na bieżąco – mówi Artur Maciuszek, kierownik biura obsługi klienta MPK. – W tej chwili wydaliśmy dopiero 400 kart elektronicznych, wniosków jest już dobrze ponad tysiąc przygotowanych. W ramach projektu zakupiliśmy 20 tys. kart elektronicznych.

Pasażerowie przynoszą wnioski do jednego z czterech punktów, stamtąd są odbierane, przekazywane do punktów personalizacji na terenie MPK. Tam drukowane są karty i dostarczane do punktu, który pasażer zaznaczył we wniosku jako punkt odbioru.
- Pasażerowie najczęściej składają wnioski kupując bilet miesięczny, po odbiór karty zgłosi zapewne, kiedy będzie potrzebował kolejny bilet okresowy – tłumaczy 1000 zrealizowanych wniosków kierownik wydziału obsługi klientów. - Najwięcej wydajemy biletów uprawniających do przejazdów bezpłatnych, wśród nich najwięcej jest honorowych krwiodawców, którym z końcem roku skończyły się uprawnienia do przejazdów. Aby nabyć uprawnienia, które im przysługują zgodnie w uchwałą rady miasta muszą odebrać bilet w nowej formie.

- Ja akurat jeszcze nie wymieniłem, bo nie miałem czasu. Mój stary bilet krwiodawczy jest ważny do czerwca, ale koledzy wymienili – mówi Maciej Szaumecki, prezes klubu Honorowych Dawców Krwi w Nowym Sączu. – Rozdaliśmy wszystkie wnioski podczas spotkania opłatkowego. Każdy składa wniosek indywidualnie. Nie ma z tym najmniejszego problemu. Wchodzi się do autobusu, przykłada bilet do czytnika.
- Bilety funkcjonują dobrze, ale czytniki nie zawsze „łączą” – dzieli się spostrzeżeniami Wiesław Piotrowski, honorowy krwiodawca. – Nie w każdym autobusie czytniki działają. Jeśli działają trzeba przypilnować, żeby przyłożyć bilet, żeby go skasować. Wówczas usłyszymy sygnał dźwiękowy i pokaże się szereg cyfr. Jeśli nie działają pojawia się napis „w toku” czy „nie ma realizacji” i nie włącza się numeracja.

- Faktem jest, że jeszcze w tej chwili mamy wymianę oprogramowania w kasownikach, robi się to czasami w nocy, czasami w dzień. Czasami się zdarza, że któraś wersja oprogramowania jeszcze blokuje kasownik. Czasami może on nie działać – odpowiada Maciuszek.- System działa, ale mogą występować problemy. Bilet elektroniczny bezpłatny czy okresowy ma zapisane pewne uprawnienia. Kontrolerzy nie karzą osób, które nie odbiły biletu, tylko zwracają uwagę. Sytuacja taka potrwa na pewno do wakacji. Nie ma podstaw do niepokoju, kiedy kasownik był nieczynny i nie zarejestrował przejazdu, nie będzie to skutkować mandatem – uspokaja.

Anna Pawłowska
Fot. ANP
 






Dziękujemy za przesłanie błędu