Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
19/06/2021 - 07:30

Pierwsza umowa po Brexicie. Brytyjczycy dogadali się z Australijczykami

Wielka Brytania i Australia doszły do porozumienia w sprawie umowy o wolnym handlu. Umowa pomiędzy tymi krajami będzie pierwszą umową handlową Wielkiej Brytanii po Brexicie i jest prezentowana jako jeden z plusów opuszczenia Unii Europejskiej. Co to oznacza dla Wielkiej Brytanii i Australii?

Pixabay

  • Premier Wielkiej Brytanii przystąpił do realizacji post-breksitowej polityki i uzgodnił umowę o wolnym handlu z Australią.
  • Z umowy ma płynąć wiele korzyści ekonomicznych zarówno dla Brytyjczyków, jak i Australijczyków.
  • Największą kwestią sporną w Wielkiej Brytanii jest import mięsa z Australii do Wielkiej Brytanii.

We wtorek 15 czerwca 2021 r. rząd Wielkiej Brytanii ogłosił brytyjsko-australijską umowę o wolnym handlu. Cytując Premiera Wielkiej Brytanii, umowa ta stanowi początek ponownego otwarcia się Wielkiej Brytanii na handel globalny po wyjściu z Unii Europejskiej. Jest to kluczowy element post-breksitowej strategii odbudowy gospodarki Wielkiej Brytanii, która ma na celu przeniesienie nacisku na współpracę pod względem gospodarczym z Europy na Region Indo Pacyfiku. Ustalenia na temat założeń umowy odbyły się po szczycie G7 w Wielkiej Brytanii, podczas którego obecny był premier Australii, Scott Morrison, w roli gościa.

Dzięki tej umowie, ze wszystkich produktów eksportowanych z Wielkiej Brytanii do Australii ma zostać zniesiona opłata celna, a także ma to pobudzić współpracę korporacji pomiędzy krajami. Umowa ta ma także zapewnić nowe możliwości dla usługodawców, firm technologicznych, a także ułatwić podróże i współpracę pomiędzy krajami. Jest to także krok Wielkiej Brytanii w stronę dołączenia do Partnerstwa Transpacyficznego, którego członkiem jest Australia. Cytując Premiera Johnsona:

- Uważam, że umowa ta jest bez wątpienia bardzo ważna pod względem ekonomicznym, ale moim zdaniem jest jeszcze ważniejsza pod kątem politycznym i symbolicznym […] Jest to początek ogólnej kampanii kierowanej w stronę otwierania się na cały świat. 

Według ministrów Wielkiej Brytanii, umowa zaowocuje większym wyborem produktów na pułkach w supermarketach, a brytyjskie gospodarstwa domowe zaoszczędzą do 34 milionów funtów rocznie. Umowa ta ma także wspierać mniejsze brytyjskie firmy. Prawie połowa brytyjskich firm zajmujących się handlem międzynarodowym współpracuje już z Australią, dlatego dzięki korzyściom płynącym z umowy o wolnym handlu, ich zyski ulegną powiększeniu.

Korzyści dla Australii to przede wszystkim niższe ceny brytyjskich samochodów, szkockiej whisky, herbatników i ceramiki sprzedawanych Australii oraz ograniczenie biurokracji. Ma to wesprzeć brytyjskie branże zatrudniające 3,5 miliona osób. Australia także cieszy się z tej umowy, ponieważ Wielka Brytania jest ósmym największym partnerem handlowym, a obrót handlowy dwóch krajów wycenia się na blisko 27 miliardów dolarów.

Jednakże, w Wielkiej Brytanii umowa o wolnym handlu pomiędzy Wielką Brytanią, a Australią jest nieco kontrowersyjna. W szczególności z punktu widzenia rolników, którzy martwią się o swoje gospodarstwa. Jest to spowodowane tym, że umowa będzie zezwalała na import mięsa, głównie wołowiny i jagnięciny, do Wielkiej Brytanii z Australii na dużo większą skalę, jeszcze przed wejściem w życie jakiegokolwiek cła ochronnego.

Farmerzy obawiają się także pogorszenia jakości produktów napływających do Wielkiej Brytanii, ze względu na wysoki wskaźnik sztucznych hormonów w mięsie z Australii.  Użycie leków weterynaryjnych które mają przyspieszać wzrost bydła jest wszechobecne w Australii i prawnie dozwolone, w przeciwieństwie do Europy. Wielka Brytania także zadeklarowała, że mięso poddane wcześniej hormonom nie znajdzie się w supermarketach.

Dodatkową obawą jest fakt, że według  Brytyjskiej Komisji ds. Handlu i Biznesu, Australia jest w stanie wyprodukować mięso na znacznie większą skalę niż Wielka Brytania, ponieważ 8 z 10 największych farm na świecie znajduje się właśnie w Australii.

Jedna z nich jest większa niż terytorium Izraela. Co więcej, według Krajowego Związku Rolników z Wielkiej Brytanii, koszt produkcji wołowiny w Australii jest znacznie niższy niż w Wielkiej Brytanii. Według rządu brytyjskiego, rolnicy będą chronieni przez 15 lat poprzez ograniczenie bezcłowego importu, wykorzystanie kontyngentów taryfowych i innych środków ochronnych.

Jednak niektórzy rolnicy obawiają się, że nie będzie żadnych znaczących zabezpieczeń, które uniemożliwiłyby zaniżanie cen przez tani import. W odpowiedzi na te niepokoje, Liz Truss, brytyjska sekretarz stanu ds. Handlu Międzynarodowego, zapewniła, że umowa z Australią będzie pod ścisłym nadzorem Komisji ds. Handlu i Rolnictwa, a posłowie będą mogli w każdej chwili zablokować to ustalenie.

Dodatkowo, sekretarz Truss zagwarantowała, że na ten moment mięso z Australii jest sprowadzane do Wielkiej Brytanii w niewielkich ilościach. Natomiast celem na przyszłość jest zastąpienie ilości mięsa importowanego z Unii Europejskiej mięsem z Australii, ze względu na Brexit i utrudniony handel z UE.

Pełna umowa nie została jeszcze opublikowana. Według oficjalnych wyliczeń rządu brytyjskiego, umowa z Australią może w dalszej perspektywie zwiększyć wynik gospodarczy kraju o 500 milionów funtów. Relacje handlowe Wielkiej Brytanii z Australią jeszcze rok temu były warte prawie 14 miliardów funtów, a ze względu na ułatwienie handlu ta wartość ma jeszcze wzrosnąć. (E. Jankowska, fot. Pixabay)







Dziękujemy za przesłanie błędu