Płaczą i płacą. Sądecka skarbówka wchodzi ludziom na pensje za niepłacenie abonamentu RTV
22 złote 70 groszy, tyle dokładnie wynosi miesięczny abonament RTV i choć suma może nie jest astronomiczna, wielu sądeczan - zgodnie zresztą z tendencją ogólnopolską - od dawna obowiązkowej opłaty nie uiszcza.
- Przestałem płacić abonament, bo premier Tusk powiedział, że to haracz. To było w kwietniu 2008 roku. Tusk stwierdził, wtedy że abonament jest archaicznym sposobem finansowania mediów publicznych. Teraz Poczta Polska nasyła na mnie skarbówkę! - trzęsie się z oburzenia Bogdan Stroiński.
Przeczytaj też Listonosz skasuje cię za niepłacenie abonamentu
Pismo z pieczęcią naczelnika urzędu skarbowego, które pokazuje Stroiński brzmi groźnie i wzywa pracodawcę „.aby nie wypłacał zajętej części wynagrodzenia, lecz przekazał ją organowi egzekucyjnemu aż do pokrycia egzekwowanych należności pieniężnych”.
Wierzycielem w imieniu którego skarbówka dobrała się do pensji sądeczanina jest Poczta Polska. Kwotę dochodzonych należności wraz z odsetkami wylicza na 820 złotych 85 groszy.
Ilu podatnikom sądecki fiskus „wszedł” na pensje?
- W tym roku prowadzono 7182 postępowania egzekucyjne na łączną kwotę 741 tys. 764 złotych - informuje naczelnik Sądeckiego Urzędu Skarbowego, Zbigniew Majka.
Niektórzy płaczą i płacą.
- Jak dotąd udało się wyegzekwować 94 tys.767 złotych 88 groszy - zdradza Majka i tłumaczy, że zgodnie z przepisami ustawy o opłatach abonamentowych Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, na wniosek abonenta-dłużnika, może umorzyć lub rozłożyć na raty zaległości w płatności opłat abonamentowych w wyjątkowych sytuacjach, jeżeli przemawiają za tym szczególne względy społeczne lub przypadki losowe.
Przeczytaj też Nie chcesz płacić abonamentu? Musisz zgłosić, że nie masz telewizora
Stroiński płacić na razie nie zamierza i twierdzi, że Poczta Polska, która nasłała na niego skarbówkę, działa niezgodnie z prawem.
- Ma to związek ze zmianą przepisów w 2007 roku. Rozporządzenie ministra transportu stanowiło, że wszystkie rejestracje telewizorów straciły ważność w listopadzie 2006 roku - argumentuje Stroiński. - Poczta Polska miała rok od tej daty na nadanie odbiornikom indywidualnych numerów identyfikacyjnych. Prawo nałożyło na nią obowiązek poinformowania właścicieli telewizorów w wydaniu takiej decyzji.
Jaka twierdzi sądeczanin, przepisy zostały jednak w dużej części przypadków zignorowane, co w praktyce oznacza, że odbiorniki TV i radiowe nie były w świetle prawa zarejestrowane.
Co na to Poczta Polska?
Rzecznik prasowy Zbigniew Baranowski odpowiada, że ta argumentacja jest błędna.
- Użytkownicy odbiorników RTV, którzy dokonali ich rejestracji na podstawie przepisów wykonawczych wynikających z wcześniejszych uregulowań oraz ustawy z 29 grudnia 1992 roku o radiofonii i telewizji poprzedzającej ustawę o opłatach abonamentowych, pozostają nadal abonentami zobowiązanymi do uiszczania opłat - tłumaczy Baranowski - Wyjątek stanowią osoby, które dopełniły formalności zwolnienia od opłat lub wyrejestrowały odbiorniki.
Jak wyjaśnia rzecznik, na podstawie obowiązujących przepisów nie anulowano zgłoszonych przez użytkowników wniosków rejestracyjnych, a wyłącznie imienną książeczka opłat zastąpionoa została indywidualnym numerem identyfikacyjnym, o czym Poczta Polska poinformowała użytkowników.
- W przypadku braku opłat abonent otrzymuje zawiadomienie, kolejnym krokiem może być upomnienie. W ostateczności sprawa może trafić do Urzędu Skarbowego, w celu egzekucji zobowiązania. Kwota egzekwowanego zadłużenia uzależniona jest od okresu, za jaki abonent zalega z opłatami za abonament TV - dodaje rzecznik i powołuje się na stosowne przepisy.
„Poczta Polska realizuje zadania związane z usługą RTV zgodnie z zapisami ustawy z 21 kwietnia 2005 roku o opłatach abonamentowych w zakresie przyjmowania, ewidencjonowania oraz kontroli obowiązku rejestracji odbiorników RTV i obowiązku uiszczania opłat z tytułu abonamentu”.
Baranowski wyjaśnia, że na podstawie zapisów obowiązującego do 31 grudnia 2013 r. Rozporządzenia Ministra Transportu z 25 września 2007 r. w sprawie warunków i trybu rejestracji odbiorników radiowych i telewizyjnych, operator publiczny w terminie dwunastu miesięcy od dnia wejścia w życie wspomnianego rozporządzenia z urzędu nadawał posiadaczom imiennych książeczek opłat abonamentowych indywidualny numer identyfikacyjny.
- O nadaniu numeru operator powiadamiał użytkowników, przesyłając „Zawiadomienie o nadaniu indywidualnego numeru identyfikacyjnego użytkownikowi odbiorników radiofonicznych/telewizyjnych”, które stanowiło jeden z załączników do niniejszego rozporządzenia” - tłumaczy rzecznik prasowy Poczty Polskiej.
Co na to Bogdan Stroiński?
- Nie odpuszczę. Będę się odwoływał. Nie pozwolę robić sobie wody z mózgu.
Prawnicy podtrzymują nadzieję. Na łamach magazynbusinessman.com, mecenas Maksymilian Markowski przekonuje, że wystarczy wysłać do Poczty Polskiej pismo o treści jak poniżej, a Poczta uzna i przyśle to na piśmie, że sprawa zaległości nie istnieje.
W związku z otrzymanym pismem z UP nr (tu numer pisma) z dnia (data), na podstawie art. 73 KPA wnoszę o wydanie z akt sprawy uwierzytelnionych odpisów dokumentów, na podstawie których wysunięto wobec mojej osoby roszczenia zawarte w w/w piśmie. Uwierzytelnione kopie proszę wysłać na mój adres pocztowy.
Agnieszka Michalik, fot.A.M