Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
21/07/2022 - 07:35

Oszust wyczyścił jej konto i jeszcze wziął pożyczkę. Bank umywa ręce [WIDEO]

Przez trzydzieści lat odkładała pieniądze na czarną godzinę. Oszust uzyskał dostęp do jej danych i wyprowadził z konta siedemdziesięcioletniej emerytki 170 tys. zł oszczędności, mało tego, zaciągnął kredyt na 80 tys. zł. Bank bezrefleksyjnie transakcje zrealizował, a kiedy wszystko wyszło na jaw, umył ręce. Takich przekrętów i banków, które nie poczuwają się do winy jest więcej. Sprawa trafiła pod lupę tym Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który postawił zarzuty pięciu bankom. Nie zwracały pieniędzy, choć musiały.

Przez trzydzieści lat odkładała pieniądze na „czarną godzinę”. Oszust uzyskał dostęp do danych uwierzytelniających i wyprowadził z konta siedemdziesięcioletniej emerytki 170 tys. zł oszczędności. Mało tego,  zaciągnął kredyt na 80 tys. zł. Bank bezrefleksyjnie zmienił walutę i przelał pieniądze za granicę, doliczając do każdego przelewu opłatę za szybkość realizacji.

Nikogo nie zastanowiło, że pożyczkę bierze ktoś, kto ma niską emeryturę? Bank nie zareagował nawet wówczas, kiedy oszust podszywając się pod emerytkę zmienił jej stan cywilny z mężatki na wdowę, żeby nie była potrzebna zgoda męża do zaciągnięcia kredytu. Kiedy przekręt wyszedł na jaw, bank nie zwrócił emerytce pieniędzy i orzekł, że sama jest sobie winna.  

Czytaj też To już prawdziwy hit? Tak ludzie ratują swoje oszczędności w złotówkach 

Podobnych historii są w Polsce tysiące. Zdarzają się też na Sądecczyźnie. Różnią się tylko kwoty i metody działania oszustów. Co je łączy? Kradzież pieniędzy z kont nieświadomych  niczego nieszczęśników i zazwyczaj negatywna reakcja banków w odpowiedzi na zgłoszone reklamacje. Niestety, pomimo ustawowego obowiązku, banki nie zwracają środków lub w przypadku zaciągnięcia kredytu i tych, którzy padli ofiarami oszustów, zmuszają do jego spłacania

Od roku prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) prowadzi postępowania wyjaśniające w sprawie nieautoryzowanych transakcji. - Zebrany do tej pory materiał dowodowy pozwolił postawić  pięciu bankom zarzuty naruszania zbiorowych interesów konsumentów – wyjaśnia prezes Urzędu  Tomasz Chróstny. - Są to Bank Millennium, BNP Paribas Bank Polska, Credit Agricole Bank Polska, mBank oraz Santander Bank Polska.

Czytaj też Trzy lata wyjaśniają malwersacje w pracowniczej kasie zapomogowej w Nowym Sączu 

Jak podkreśla Chróstny, na banku, jako na instytucji zaufania publicznego, spoczywa obowiązek podjęcia wszelkich kroków, aby zabezpieczyć środki swoich klientów. - Do sytuacji, w których oszuści wyprowadzają z rachunków bankowych konsumentów środki lub zaciągają zobowiązania finansowe, dochodzi niestety bardzo często. Banki najczęściej ograniczają się do bezrefleksyjnego wykonywania operacji i nie poczuwają się do odpowiedzialności, mimo że czujność mogłaby wzbudzić już sama analiza transakcji na wczesnym etapie np. z uwagi na nietypowe kwoty, walutę, dokonane w krótkim czasie po zmianie danych lub kanałów dostępowych – dodaje szef UOKiK.  

 - Tymczasem banki powinny dużo sprawniej rozwijać mechanizmy, które pozwalałyby identyfikować i odpowiednio wcześniej reagować na podejrzane operacje, choćby wykorzystując dotychczasową historię zleceń klienta czy biometrię behawioralną do dalszego podnoszenia poziomu zabezpieczeń - dodaje Chróstny. Zamiast tego widzimy pewną arbitralność w odrzucaniu reklamacji konsumentów, a także nieprzestrzeganie przepisów prawa w zakresie zwrotu środków utraconych w wyniku nieautoryzowanych transakcji.

Czytaj też Walutowa jazda bez trzymanki w Nowym Sączu. Frank szwajcarski po 8 złotych?

Chróstny informuje, że zarzuty wobec wspomnianych pięciu banków dotyczą między innymi  niezwracania konsumentom pieniędzy z nieautoryzowanych transakcji w ustawowym terminie, mimo że nie zaszły okoliczności, które by zwolniły bank z tego obowiązku.

Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów bada praktyki pozostałych trzynastu  banków objętych postępowaniami wyjaśniającymi. W przypadku nieprawidłowości mogą zostać postawione zarzuty kolejnym instytucjom. Za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów bankom  grożą kary do 10 proc. obrotu. ([email protected]) fot. jm, zdjecie ilustracyjne







Dziękujemy za przesłanie błędu