Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
25/11/2016 - 17:05

Nowy Sącz: Płacili miastu „haracz” nawet jak im miasto biznes rujnowało a teraz zostali bez drogi

Właściciele pawilonów handlowych na placu u zbiegu ulic Batorego i Kolejowej zostali pozbawieni dojazdu przy remoncie drogi. Na razie dostali warunkowe pozwolenie na korzystanie ze świeżo ułożonej nawierzchni. Co dalej?

Dwie sesje z rzędu radny Mieczysław Kaczwiński interpelował w sprawie placu na wprost dworca i remontu Kolejowej.

Raz apelował do Miejskiego Zarządu Dróg, by ustawiono tu słupki, tak by żadne auto nie rozjeżdżało już przebudowanej nawierzchni. Urząd Miasta w odpowiedzi zapewnił, że słupki się pojawią.

Na ostatniej sesji z kolei Kaczwiński apelował o załatwienie sprawy dojazdu do pawilonów handlowych, bo boi się, że auta dostawcze w try miga plac przed nimi rozjadą. I przypomniał, że obiecanych słupków nie ma.

Zobacz też: Robią tu piękny plac. Czy busy rozjeżdżą go na nowo?

Ten sam radny alarmował prezydentów, że pora zrobić porządek z estetyką sklepów i budynków wzdłuż Kolejowej na odcinku od Nawojowskiej do Alei. I w tym wypadku urzędnicy przyklasnęli. Tymczasem…

- Nie pamiętam, żeby tu ktoś przed tym całym remontem był i nas o cokolwiek pytał. Raz tylko widziałam tu jakiś urzędników z teczkami jak chodzili i coś mierzyli  – komentuje właścicielka małej gastronomii, która w tym miejscu biznes prowadzi już od 40 lat.

Właściciele regularnie płacą miastu dzierżawę za grunt pod swoimi sklepikami. W przypadku naszej rozmówczyni to wydatek – miesiąc w miesiąc - rzędu tysiąca złotych.

I nawet w okresie, gdy Kolejowa na tej wysokości była niema odcięta od  świata a tym samym klientów – w tygodniu – można było liczyć na palcach jednej ręki, władze o obniżeniu owej dzierżawy nie pomyślały.

- Ja musiałam do interesu dokładać – nie kryje starsza pani.

A to właśnie jej i pozostałym handlowcom z tego miejsca to samo miasto dojazd przy remoncie Kolejowej odcięło.

Zobacz też: Zniszczone budynki nie pasują do Kolejowej? Miasto wzięło się za bary z estetyką

Dopiero po interwencjach w Urzędzie Miasta przedsiębiorcy dostali warunkowo zgodę na to, by ich auta dostawcze mogły swobodnie tu podjeżdżać.

- Ja mam u siebie w sprzedaży na przykład piwo. Trudno żebym skrzynki aż od ulicy taszczyła. Tyle, że przy takim ruchu, jaki od dłuższego czasu mamy, dostawę mam raz na trzy, cztery tygodnie – wyjaśnia nasza rozmówczyni.

- I tu nie trzeba dużej filozofii tylko znak postawić, że zakaz wjazdu nie obowiązuje zaopatrzenia.

Okazuje się też, że kobieta radnego Kaczwińskiego nawet na oczy nie widziała.

Jej sąsiad, właściciel zajmujący się szyciem kołder, nie chce wiele mówić.

- Ja pozwolenie na wjazd mam. A ci, co tu kostkę kładki mówili mi, że tu jest taka podsypka, że i obciążenie samochodów wytrzyma – twierdzi.

Grzegorz Mirek, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg zapewnia, że słupkami i dojazdem sprawa zostanie załatwiona kompleksowo.

- Ale najpierw musimy zakończyć remont Kolejowej – podkreśla.

Zobacz też: Remont Kolejowej się przedłuża! Mieszkańcy Starej Koloni mają z czego się cieszyć? [FILM]

Na razie handlowcy cieszą się z tego, co mają i rozwiązań doraźnych, ale nie kryją, że nie taka powinna być kolejność działań w mieście. To przed remontem, już na etapie projektowania i planowania układu nowej Kolejowej ktoś z drogowców albo władz miasta lub radnych powinien do nich przyjść i po prostu porozmawiać.

Czy ze swojej strony pomyślą o remoncie swoich pawilonów? Bo estetyce też w interpelacjach mowa. Odpowiedź jest krótka – muszą wiedzieć jaka jest przyszłość tego miejsca i czy prowadzić tu interes jeszcze się będzie opłacać.

ES [email protected] Fot.: ES

Nowy Sącz: Płacili miastu „haracz” nawet jak im miasto biznes rujnowało, a teraz zostali bez drogi










Dziękujemy za przesłanie błędu