Nowy Sącz: Liście spadają w listopadzie. Nikt nie chce ich wywozić
Listopad nazywa się listopadem, bo właśnie w tym miesiącu opadają liście z drzew. A władze Nowego Sącza uparcie kończą zbieranie takich odpadów w październiku. Właściciele ogrodów i zieleńców mają problem, bo liści nie można ani spalić, ani wyrzucić z innymi śmieciami.
- Bardzo proszę pana prezydenta Ryszarda Nowaka, by w przyszłym roku przy ustalaniu nowych warunków przetargowych uwzględnić miesiąc listopad, bo wegetacja roślin trwa obecnie znacznie dłużej niż to października – interpeluje radny.
Radny złożył wniosek w imieniu radnych Osiedla Przetakówka, ale rozwiązaniem problemu są wszyscy mieszkańcy Nowego Sącza, którzy mają swoje skrawki zieleni.
Przy okazji przypominamy wszystkim mieszkańcom, że spalanie liści i odpadów zielonych na terenie miasta jest zabronione pod rygorem mandatu.
Przypominamy też, że wszyscy sądeczanie, którzy złożyli deklaracje śmieciowe i uiszczają opłatę mogą bezpłatnie oddać nadmiar odpadów zielonych a nawet śmieci wielkogabarytowych w dwóch miejscach przy ul. Tarnowskiej, tam gdzie działa Nova i przy ul. Jana Pawła II, gdzie swoja siedzibę ma SITA. W obu miejscach mogą zdać śmieci całkowicie nieodpłatnie.
ES [email protected] Fot.: archiwum sadeczanin.info