Nigdy nam jej nie wybudują? Znów czarne chmury zbierają się nad „sądeczanką”
- Wszystko po to, żeby sprawdzić czy rekomendowaną trasę przebiegu „sądeczanki”, nie wartałoby podzielić do starań o decyzje środowiskową. Mamy tutaj silny aspekt społeczny. Jest różnica pomiędzy różnymi gminami- tłumaczy Iwona Mikrut. - Trasa jest długa, więc rekomendowany wariant można by podzielić na odcinki i dla każdego z nich uzyskiwać osobne decyzje środowiskowe.
- Są takie miejsca, gdzie nie spodziewamy się żadnych odwołań, choć co do tego nigdy nie ma pewności i są i takie, gdzie może być trudniej z uzyskaniem decyzji ze względu na opór społeczny. Wiadomo, że w Gnojniku i w Czchowie samorządy i mieszkańcy już mówią, że nie zgodzą się na wariant C – dodaje rzeczniczka.
czytaj też Coraz bliżej końca budowy mostu w Kurowie. Przeprawa rośnie w oczach [ZDJĘCIA]
Który wariant akceptują? -Burmistrz Czchowa wskazuje na wariant A, z tunelem pod Justem, ale ten z kolei nie pasuje mieszkańcom Iwkowej – odpowiada Mikrut. - Jak wykazała analiza hydrologiczna, tunel miałby duży wpływ na stosunki wodne w górotworze. Jego budowa może niekorzystnie wpływać na zasilanie źródła świętego Urbana, z którego pobierana jest woda zasilająca gminny wodociąg obsługujący siedemset gospodarstw domowych w Iwkowej. To może spowodować, że wody w sieci po prostu nie będzie.
Jaki zatem jest realny termin wydania decyzji środowiskowej przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska?
- To jest pytanie, na które nie ma odpowiedzi mówi rzeczniczka Generalnej Dyrekcji. Na etapie podejmowania decyzji zgodnych z procedurami, konieczne są konsultacje społeczne. Jeśli RDOŚ decyzje już podejmie, a komuś ona się nie podoba, może odwołać się do sądu. W sądzie sprawa może trwać bardzo długo.
Iwona Mikrut przywołuje przygnębiający przykład budowy Beskidzkiej Drogi Integracyjnej, prowadzącej z Bielska - Białej do Głogoczowa, w przypadku której decyzja środowiskowa została wydana w 2018 roku.
- Od tej decyzji uporczywie odwołuje się były burmistrz Wadowic i jego zwolennicy. Mamy rok 2021 i jeszcze nie ma wyznaczonego posiedzenia Naczelnego Sądu Administracyjnego - mówi Mikrut. - To dowodzi, że może to trwać latami, jeśli znajdą się ludzie, którzy będą chcieli się odwoływać w nieskończoność. Tak więc wracając do sprawy budowy sądeczanki, nie wiemy jak się zachowają mieszkańcy nie wiemy, jak to będzie procedurą. ([email protected]) fot.TK