Niemcy nie odpuszczają w sprawie stawek dla kierowców TIR-ów
W styczniu, po interwencji Polski i kilku innych krajów, Komisja Europejska zwróciła się do Niemiec o wyjaśnienia w sprawie nowych przepisów o płacy minimalnej, z których wynika, że także zagraniczni kierowcy ciężarówek przejeżdżający przez Niemcy tranzytem mają otrzymywać minimalne wynagrodzenie w wysokości 8,5 euro za godzinę. Niemiecka odpowiedź wpłynęła parę dni temu.
W Polskę, która ma drugą największą flotę samochodów ciężarowych w całej UE, taka interpretacja niemieckich przepisów uderza szczególnie mocno. Tylko na Sądecczyźnie zarejestrowanych jest ponad tysiąc wielkich ciężarówek.
Niemcy odpowiedziały na upomnienie Komisji Europejskiej. Komisja przystąpi teraz do analizy pisma z Berlina, co może potrwać przynajmniej do jesieni. ale już wiadomo, że ta odpowiedź jej nie zadowoliła.
Możliwe, że w październiku Niemcy dostaną kolejne upomnienie, co będzie dodatkową presją, by przepisy wykonawcze do ustawy o płacy minimalnej zostały poprawione. Do tego czasu ich stosowanie zapewne pozostanie zawieszone.
Komisja Europejska wszczęła 19 maja procedurę przeciwko Niemcom o naruszenie unijnego prawa w sprawie stosowania przepisów o płacy minimalnej w sektorze transportu. Dała władzom w Berlinie dwa miesiące na odpowiedź.
KE oświadczyła, że w pełni popiera wprowadzenie w Niemczech ustawowej płacy minimalnej, uważa jednak, że zastosowanie ustawy o płacy minimalnej do wszystkich operacji transportowych na terenie Niemiec w nieproporcjonalny sposób ogranicza swobodę świadczenia usług i wolny przepływ dóbr.
Zdaniem KE nieuzasadnione jest w szczególności wymaganie płacy minimalnej w przypadku przewozów tranzytowych, gdyż "tworzy to nieproporcjonalne bariery administracyjne, które uniemożliwiają właściwe funkcjonowanie rynku wewnętrznego".
(opr.jg) źródło: wnp, fot. sxc.hu
Niemcy odpowiedziały na upomnienie Komisji Europejskiej. Komisja przystąpi teraz do analizy pisma z Berlina, co może potrwać przynajmniej do jesieni. ale już wiadomo, że ta odpowiedź jej nie zadowoliła.
Możliwe, że w październiku Niemcy dostaną kolejne upomnienie, co będzie dodatkową presją, by przepisy wykonawcze do ustawy o płacy minimalnej zostały poprawione. Do tego czasu ich stosowanie zapewne pozostanie zawieszone.
Komisja Europejska wszczęła 19 maja procedurę przeciwko Niemcom o naruszenie unijnego prawa w sprawie stosowania przepisów o płacy minimalnej w sektorze transportu. Dała władzom w Berlinie dwa miesiące na odpowiedź.
KE oświadczyła, że w pełni popiera wprowadzenie w Niemczech ustawowej płacy minimalnej, uważa jednak, że zastosowanie ustawy o płacy minimalnej do wszystkich operacji transportowych na terenie Niemiec w nieproporcjonalny sposób ogranicza swobodę świadczenia usług i wolny przepływ dóbr.
Zdaniem KE nieuzasadnione jest w szczególności wymaganie płacy minimalnej w przypadku przewozów tranzytowych, gdyż "tworzy to nieproporcjonalne bariery administracyjne, które uniemożliwiają właściwe funkcjonowanie rynku wewnętrznego".
(opr.jg) źródło: wnp, fot. sxc.hu