Newag rozstrzyga co jeździ przez most kolejowy na Dunajcu. Pociąg czy szynobus?

To najpewniejszy i najszybszy sposób przeprawy przez Dunajec. Co do tego nikt nie ma wątpliwości. Co jeździ przez most kolejowy? Odpowiedź na to pytanie dzieli pasażerów.

Co jeździ przez most kolejowy na Dunajcu? Szynobus - odpowiadają niektórzy. Jaki szynobus! - mówią inni. To przecież zwykły pociąg. Jakim pojazdem jest więc komunikacyjny hit Nowego Sącza, który stał się najpewniejszym środkiem transportu po zamknięciu mostu heleńskiego?

Czytaj też Promem przez Dunajec, takim jak w Wytrzyszczce. Czy to się może udać?

Wszystkie wątpliwości rozwiewa Łukasz Mikołajczyk, rzecznik prasowy sądeckiej firmy Newag, która jest jednym z dwóch polskich producentów pojazdów szynowych.

- Pojazd, który przewozi pasażerów na trasie Nowy Sącz – Chełmiec nie jest szynobusem. To elektryczny zespół trakcyjny serii EN57. - wyjaśnia Mikołajczyk.

Jaki pojazd jest zatem szynobusem? Taki, który ma napęd spalinowy i nie wymaga sieci trakcyjnej. Są też pojazdy o napędzie elektrycznym.

Sądecki Newag produkuje zarówno pojazdy elektryczne, jak i spalinowe, zwane potocznie szynobusami

Ile kosztuje taki szynobus - pytamy Łukasza Mikołajczyka, rzecznika prasowego Newagu

Trzynaście i pół miliona złotych, mówimy tu o cenie netto - tłumaczy rzecznik. - Szynobusy, To całkowicie nowe niskopodłogowe pojazdy, spełniające najnowsze, rygorystyczne, europejskie wymagania w szczególności dotyczące bezpieczeństwa podróżnych. Są wyposażone w klimatyzację, toaletę, wifi, gniazdka elektryczne, system informacji pasażerskiej, pełny monitoring wnętrza oraz udogodnienia dla osób niepełnosprawnych.

Czytaj też Szynobus i auto? Można inaczej przeprawić się przez Dunajec

O klimatyzacji i takich „fanaberiach” jak choćby wifi przeprawiający się przez most heleński mieszkańcy Nowego Sącza i gminy Chełmiec mogą zapomnieć. Elektryczne zespoły trakcyjny serii EN57 ,czyli zwykłe pociągi, to w porównaniu z prawdziwym nowoczesnym szynobusem po prostu zabytek.

Ich produkcja przypadała na lata 1961-1993 - wyjaśnia Mikołajczyk

- Majowe upały były przedsmakiem tego, co nas czeka w lecie - narzekają pasażerowie szynubusu, który tak naprawdę jest zwykłym pociągiem. - Gorąc taki, że nie trudno wytrzymać. Gdyby była klimatyzacja, mielibyśmy zupełnie inny komfort jazdy - mówią podróżni - nie wspominając już o tym, że ten zabytek ma schody, które dla starych albo niepełnosprawnych ludzi są nie do pokonania.

Przypomnijmy, że Przewozy Regionalne chciałyby puścić na tory nowoczesne pojazdy EN 99, produkowane przez bydgoską Pesę, ale nie zgodził się na to urząd marszałkowski, który formalnie jest właścicielem taboru.

Czytaj też Nie dla psa kiełbasa, nie dla Nowego Sącza nowoczesny szynobus zamiast mostu heleńskiego

My jedynie dzierżawimy pociągi i wykorzystujemy je do zadań, które nam wskaże urząd marszałkowski. Naszym zdaniem dwuczłonowe szynobusy Pesy idealnie nadawałyby się dla Nowego Sącza, ale usłyszeliśmy, że zostały zakupione do obsługi aglomeracji krakowskiej - mówił w rozmowie z Sądeczaninem Andrzej Siemieński, dyrektor małopolskiego oddziału Przewozów Regionalnych. - Nie rozumiemy tej argumentacji, bo takie pociągi jeżdżą przecież do Krynicy i do Piwnicznej. Trudno, więc powiedzieć, że obsługują tylko aglomerację.

Czytaj też Nie ma mostu heleńskiego? Oj tam, oj tam! Chełmiec trzęsie się od memów

- Nowoczesne pociągi muszą być maksymalnie wykorzystywane tam, gdzie częstotliwość przejazdu jest duża i trasa jest dłuższa. To natomiast jest przejazd między jednym przystankiem a drugim, trudno więc angażować w to nowoczesne pociągi. Wiadomo, że ludzie wolą jechać do Krakowa czy Tarnowa bardziej komfortowym pociągiem - argumentował Leszek Zegzda z Zarządu województwa.

Jak na razie urząd marszałkowski na prośby pasażerów pozostaje nieugięty, a kursujący między Nowym Sączem a Chełmcem pociąg zyskał protezę w postaci trzeciego, dodatkowego stopnia, który ma ułatwić wchodzenie do „szynobusu” .