Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
30/06/2016 - 11:05

Newag przenosi produkcję z Gliwic do Nowego Sącza. Ale miejsc pracy nie przybędzie

Newag zdecydował o przeniesieniu produkcji lokomotyw ze swojego zakładu z Gliwic do Nowego Sącza. - Panuje zastój na rynku, a spółka musi optymalizować procesy produkcyjne - odpowiada prezes Zbigniew Konieczek. Na Śląsku część załogi straci pracę, ale w Nowym Sączu zatrudnienie nie wzrośnie.

Pytanie naszego portalu czy Newag się zwija, wywołuje u prezesa spółki Zbigniewa Konieczka irytację.

- To, że zdecydowaliśmy o przeniesieniu produkcji lokomotyw z zakładu z Gliwic do Nowego Sącza oznacza tylko tyle, że firma musi dostosowywać się do potrzeb rynku.

Cały czas spółka optymalizuje procesy produkcyjne. Doszliśmy do wniosku, że utrzymywanie dwóch lokalizacji jest bardziej kosztowne niż produkcja w jednym miejscu.

Jak tłumaczy Konieczek, na polskim rynku lokomotyw elektrycznych panuje obecnie zastój.

- Lokomotywy dla PKP Cargo naprawiał Newag. Teraz robią to we własnym zakresie. Ale jeśli tylko pojawią się zlecenia na remonty od innych firm zajmujących się przewozami kolejowymi, nadal będzie je realizować spółka w Gliwicach. Teraz czekamy na rozstrzygniecie przetargu ogłoszonego przez PKP Intercity.

Informacja o tym, że Newag przenosi produkcję lokomotyw z Gliwic do Nowego Sącza wywołuje pytania o nowe miejsca pracy naszym mieście.

 - Raczej nie należy spodziewać się wzrostu zatrudnienia. W obecnej sytuacji rynkowej w perspektywie dwóch lat nie widzę też wzrostu zamówień. Niewykluczone, że część pracowników z Gliwic zdecyduje się na przeprowadzkę do Nowego Sącza – mówił w rozmowie z Radiem Kraków wiceprezes Newagu Józef Michalik.  

Pytany przez nas o kwestie związane z ewentualny wzrostem zatrudnieniem w sądeckim zakładzie prezes Konieczek odbija piłeczkę.

- Cały czas widzicie jednie wzrost zatrudnienia. Popatrzcie państwo na rynek pracy. Jak on wygląda? Są wielkie kłopoty ze znalezieniem ludzi z odpowiednimi kwalifikacjami. I nie dotyczy to tylko pracowników wysoko kwalifikowanych.  Radziłbym popatrzeć na strukturę bezrobocia w Nowym Sączu - mówi Konieczek .

Przeczytaj też Co w Nowym Sączu robić, żeby zarobić?

(ami) fot: A.M







Dziękujemy za przesłanie błędu