Newag ma grube miliony na inwestycje, a nie ma ... ludzi do roboty
Mijający rok na krajowym rynku taboru szynowego należał do słabszych, ale wedle szacunków Zbigniewa Jakubasa przewodniczącego rady nadzorczej i głównego akcjonariusza spółki Newag, w ciągu najbliższych sześciu lat sytuacja w tej branży w Polsce powinna być o wiele lepsza.
- W ciągu czterech lat spodziewamy się ogłoszenia przetargów na prawie 12 mld zł - mówi na łamach portalu biznes.onet.pl Jakubas.
Przeczytaj też: Za grube miliony robią metro dla Bułgarów w Newagu
Ponieważ szykuje się dobry popyt, wedle zapowiedzi Jakubasa, w ciągu pięciu lat Newag chce zainwestować w produkcję 150 milionów złotych. Na rok wychodzi średnio 30 mln.
-W tym roku nakłady inwestycyjne są wyższe i wynoszą ok. 40 mln zł. Mamy dobrą sytuacje finansową - po odbiorze pozostałych pociągów przez województwo małopolskie, nasze zadłużenie spadnie praktycznie do zera - wyjaśnił Jakubas.
Przez zarządu firmy Newag Zbigniew Konieczek wyjaśnia, że wszystkie pieniądze zostaną zainwestowane w Nowym Sączu.
- Od 2003 roku zainwestowaliśmy w Newag 330 mln złotych i cały czas inwestujemy w produkcję. Wszystko to z naszych zysków.
Co to oznacza dla sądeckiego rynku pracy? Czy firma będzie tworzyć nowe miejsca zatrudnienia? - pytamy prezesa Konieczka
- Nie pytajcie mnie o miejsca pracy. Powiedzcie mi skąd ja mam wziąć do pracy dwieście osób - inżynierów i fachowców do fizycznej pracy na wydziałach produkcyjnych.
Przeczytaj też Sądecki Newag stawia na spawaczy z Ukrainy
Konieczek utyskuje, że ciągle słyszy o bezrobociu w Nowym Sączu, a Newag nie może znaleźć specjalistów. Inżynierowie mechanicy, elektrycy i mechatronicy, informatycy przyjmowani są na pniu, a z nowym rokiem firma chce przyjąć dwustu fachowców.
- Z końcem stycznia i początkiem lutego rozpoczniemy rekrutację. Szukamy
dwustu, spawaczy, elektryków i mechaników. Robimy wszystko, co jest do zrobienia, żebyśmy mieli właściwą kadrę, ale rynek jest, jaki jest. A u nas w marcu musi wzrosnąć zatrudnienie.
Według zapowiedzi Zbigniewa Jakubasa Newag do inwestowania grubych milionów jest bardzo dobrze przygotowany. Zarówno na kolei, której oferuje między innymi elektryczne zespoły trakcyjne Impuls, jak i w miastach, z tramwajem Nevelo.
Przeczytaj też Pociągi Newagu jeżdżą wokół wulkanu Etna na Sycylii. Pojadą jeszcze dalej
Szczególnie produkowane w Nowym Sączu Impulsy okazały się prawdziwym hitem kolei regionalnych. To najszybszy polski szynowy pojazd pasażerski. Podczas testów na Centralnej Magistrali Kolejowej pociąg pojechał z prędkością 211 km na godzinę. Sądeckie Impulsy wożą pasażerów w Małopolsce, na Podkarpaciu, w Lubskiem i na Dolnym Śląsku i na Mazowszu. Spółka sfinalizowała też wart ponad 250 milionów złotych kolejny kontrakt z władzami Pomorza Zachodniego. Stoczyła też zażartą rywalizację ze swoim największym konkurentem. Bydgoska Pesą, o produkcję pociągów dla Kolei Małopolskich.
Pociągi Newagu podbiły też serca Włochów, którzy już podpisali z Newagiem kontrakt wart 263 miliony złotych. Sądecki producent sfinalizował również umowę na dostawę wąskotorowych spalinowych zespołów trakcyjnych do obsługi trasy wokół wulkanu Etna na Sycylii.
Agnieszka Michalik, fot.A.M