Naprawdę można się zdziwić. Sądecki hit w budżecie obywatelskim Małopolski
Pomysłów było bez liku, a mieszkańcy Sądecczyzny okazali się prymusami. Łącznie złożyli 37 wniosków, w których opisali przedsięwzięcia, jakie chcieli zrealizować. Zespoły regionalne liczyły na zyskanie pieniędzy na stroje ludowe, były marzenia o kinie plenerowym, ktoś inny chciał zbudować we wsi chodnik... wyliczać można by długo, ale już wiadomo, jaki pomysł zwyciężył.
Mieszkańcy Sądecczyzny postawili na... gotowanie. Zdecydowało o tym blisko 8 tysięcy osób, które zagłosowało na projekt „Bo jak nie MY to kto” wart 40 tysięcy złotych.
Za te pieniądze pomysłodawcy przedsięwzięcia chcą organizować warsztaty z gotowania potraw regionalnych, warsztaty ekologiczne czy spotkaniach na temat tego… jak założyć własną pasiekę. To także cztery inne inicjatywy, w ramach których będzie można lepiej poznać kulturę i tradycje Sądecczyzny.
W sumie w tym roku oddano ponad 166 tys. głosów, z czego aż 40 014 oddali mieszkańcy subregionu sądeckiego – to najlepszy wynik 3. edycji BO Małopolska. Na drugim miejscu uplasował się subregion tarnowski (33 573 głosów), a na trzecim – Podhale (25 353 głosów).
Mieszkańcy regionu postawili na projekty prospołeczne. Łącznie z całego regionu zgłosili aż 71 zadań z tego zakresu. Niemal połowa mniej – bo 36 projektów dotyczy inicjatyw edukacyjnych i kulturalnych (30) oraz sportu (26). Oczywiście wśród zgłoszonych zadań odnaleźć można także inicjatywy turystyczne (14) i z innych dziedzin (10). Co ważne, w stosunku do ubiegłego roku ponad dwukrotnie wzrosła liczba projektów związany z ekologią (8).