Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
02/02/2022 - 15:40

Naciągają ludzi na pożyczki. Można na tym finansowo popłynąć

Zachęcają do skorzystania z „oferty obligacji społecznych”, co sugeruje, że chodzi o papiery wartościowe, tak naprawdę zaciągają u ludzi pożyczki. Cała operacja może przynieść straty finansowe. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ostrzega przed ubijaniem interesów z dwiema spółkami.

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał ostrzeżenie konsumenckie dotyczące spółki Obligacje Społeczne Prosta SA. - Materiał zebrany w postępowaniu w sprawie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów wskazuje na szczególnie uzasadnione podejrzenie stosowania przez przedsiębiorcę nieuczciwych praktyk, które mogą skutkować znacznymi stratami finansowymi u konsumentów – informuje szef Urzędu Tomasz Chróstny.

Na czym owe nieuczciwe praktyki mają polegać? - Spółka zachęca na swojej stronie do skorzystania z „Oferty Obligacji Społecznych”, używając także takich pojęć jak „emitent”, „emisja” czy „seria”, co sugeruje, że chodzi o papiery wartościowe. Tymczasem przedsiębiorca chce po prostu zaciągnąć u konsumentów pożyczki. Przy czym  przedstawia jedynie korzyści z zawarcia umowy, a przemilcza jej ryzyko, które w naszej ocenie jest znaczne. Dlatego uznałem, że konieczne jest ostrzeżenie konsumentów, aby przed zainwestowaniem pieniędzy mieli pełną świadomość, na czym polega owa inwestycja. – Tłumaczy Chróstny.  

W jaki sposób  można złowić klientów? Reklamowa oferta na stronie spółki mówi między innymi o „stałym oprocentowaniu  przez cały okres życia obligacji”, tymczasem w rzeczywistości zawiera umowy pożyczki, w których to konsumenci są pożyczkodawcami. Z obligacjami nie mają one nic wspólnego, poza nazwą firmy – ostrzega UOKiK.

 Co jeszcze można przeczytać w internetowej ofercie? Stałe oprocentowanie sprawia, że   kupujący obligacje premiowe już w momencie zakupu zna wysokość odsetek, jakie otrzyma po dwunastu miesiącach oszczędzania. Poza gwarantowanym zyskiem, każda obligacja jest zabezpieczona”. Spółka nie wspomina natomiast nic o ryzyku. Tymczasem – jak wynika z ustaleń UOKiK , w momencie zawierania umowy udzielana przez konsumenta pożyczka nie jest w żaden sposób zabezpieczona, a docelowym jej zabezpieczeniem ma być jedna trzecia  udziału w samochodzie należącym do spółki powiązanej. To odrębna firma, której nie wiąże umowa z konsumentem w momencie zawarcia umowy pożyczki, co oznacza, że nie ma on prawnej możliwości domagania się od spółki będącej właścicielem pojazdu zawarcia umowy zastawu.

Jeśli zarzuty wobec spółki Obligacje Społeczne Prosta SA się potwierdzą, to grozi jej kara do 10 proc. rocznych obrotów. Za umyślne dopuszczenie do naruszenia zbiorowych interesów konsumentów przez spółkę przewidziana jest kara pieniężna do 2 mln zł.

Prezes UOKiK Tomasz Chróstny postawił zarzuty spółce KFG SA z Rzeszowa oraz jej prezesowi. Na swojej stronie internetowej przedstawia ona ofertę „obligacji społecznych” z linkiem prowadzącym do strony spółki Obligacje Społeczne Prosta SA. Zarzuty dotyczą wprowadzania konsumentów w błąd.

Po pierwsze, przedsiębiorca KFG SA przedstawiał się na swojej stronie internetowej jako „Krajowy Fundusz Gwarancyjny Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie – wyjaśnia Chróstny. -  Taki podmiot nie jest zarejestrowany w KRS, natomiast nazwa budzi skojarzenia z Krajowym Funduszem Gwarancyjnym działającym w ramach Banku Gospodarstwa Krajowego, tym bardziej, że przedsiębiorca zamieszcza na swojej stronie fragmenty ustawy regulującej jego działalność. Po drugie – dodaje szef UOKiK,  spółka w sposób nieuprawniony zamieściła logotypy Komisji Nadzoru Finansowego, Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego i Polskiego Funduszu Rozwoju Spółki Akcyjnej z siedzibą w Warszawie. Usunęła je dopiero po interwencjach zainteresowanych instytucji.

- W efekcie działań spółki KFG SA konsumenci mogli odnieść nieprawdziwe wrażenie, że prezentowane przez nią inwestycje są objęte nadzorem i gwarancjami instytucji, które stabilizują rynek finansowy i dbają o jego bezpieczeństwo. Takie informacje mogły mieć duży wpływ na decyzje o zainteresowaniu się ofertą rzekomych obligacji i ich ewentualnym zakupie. Dlatego postawiłem spółce zarzuty stosowania nieuczciwych praktyk rynkowych – mówi prezes UOKiK.(jaguenka.michalik@sadeczanin,info) fot.pixaby







Dziękujemy za przesłanie błędu