Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
25/08/2012 - 06:42

Na Kicarzu pierwsze przymiarki pod wylewkę betonu

Inwestor, nie czekając na ostateczny wyrok sądu, przeprowadził już pierwsze przymiarki do wylania betonu w związku z budową stacji na Kicarzu. – Nowy prezes i zarząd spółki poinformowali mnie, że w żadnym wypadku nie chcą się wycofać – mówi Edward Bogaczyk, burmistrz Piwnicznej – Zdroju.
Przypomijmy. 7 listopada ubiegłego roku WSA w Krakowie oddalił skargę Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu na decyzję wojewody Stanisława Kracika, który podtrzymał decyzję starosty nowosądeckiego Jana Golonki w sprawie wydania pozwolenia na budowę kompleksu sportowo-rekreacyjnego „Kicarz”. 
Na początku tego roku do Naczelnego Sądu Administracyjnego wpłynęła skarga kasacyjna ekologów ze Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, na decyzję krakowskiego sądu, dopuszczającą budowę stacji narciarskiej na górze Kicarz.

Nie czekając na decyzję NSA inwestor już tego lata pojawił się na miejscu ze specjalistycznym sprzętem.
- Niedawno użyto tu wozidła do wożenia betonu. Sprawdzano, czy będzie można bez przeszkód transportować beton po stoku pod budowę hotelu lub karczmy regionalnej. Prace, w zależności od decyzji sądu, mogą ruszyć jeszcze nawet w tym roku lub w pierwszej połowie przyszłego – opowiada burmistrz Bogaczyk.

Przy okazji niedawnej wizyty biznesmenów w Piwnicznej okazało się też, że inwestor zmienił skład zarządu. - Jest nowy zarząd i nowy prezes, który potwierdził, że będą realizować tą inwestycję. Pytaliśmy nawet, czy nie chcą pomocy przy poszukiwaniu nowego nabywcy, ale usłyszałem, że nie ma mowy o sprzedaży, bo oni nadal chcą tą stację tu wybudować – dodaje burmistrz.

Koszt budowy szacowany jest na ok 35 milionów złotych. Na terenie ponad 24 ha, należących do Spółki, mają powstać dwie kolejki krzesełkowe i trzy wyciągi orczykowe. Łączna długość pięciu planowanych tras zjazdowych liczy ponad 6 kilometrów.. Dolna stacja wyciągu narciarskiego, z parkingiem dla 600 samochodów, zlokalizowana ma być obok stacji kolejowej oraz drogi krajowej nr. 87. Stanąć ma tam też bacówka z karczmą o powierzchni użytkowej 300 m. kw i 20 domków, położonych bezpośrednio przy stoku narciarskim.

NSA jest ostatnią instytucją, do której mogą odwołać się ekolodzy. - Działamy na rzecz lokalnej społeczności i ochrony środowiska . Opieramy się na stanowiskach ekspertów z Akademii Górniczo Hutniczej w Krakowie, którzy dowodzą, że budowa stacji narciarskiej spowoduje skażenie wód mineralnych „Piwniczanki” oraz uaktywni teren osuwiskowy – tłumaczył  Radosława Ślusarczyk, prezes Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.


BOS
Fot: ALF, wizualizacja
 






Dziękujemy za przesłanie błędu