Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
17/09/2021 - 12:40

Miał być koniec przewałek drobnych przedsiębiorców na VAT, jest nowe oszustwo

To miał być bat na szarą strefę. Trzy lata temu weszły w życie przepisy wprowadzające tak zwany split payment czyli podzieloną płatność przy podatku VAT. Miało już nie być sytuacji, w której przedsiębiorca inkasuje całą kwotę, a później znika wraz z podatkiem, który powinien odprowadzić do budżetu.

Bez ostrzeżenia

Ministerstwo Finansów nie planuje prowadzenia kontroli w zakresie płatności z wykorzystaniem rachunku VAT. Organy skarbowe zajmują się weryfikacją, czy podatnik wywiązuje się z obowiązków wynikających z przepisów prawa podatkowego za dany okres rozliczeniowy (miesięczny lub kwartalny). Kontrola może zostać przeprowadzona po zamknięciu danego zakresu czasowego.

– Nie ma co dramatyzować, ale mówienie, że wszystko jest dobrze, to niedocenienie tego przypadku. Resort powinien odpowiednio ostrzec podatników. Należy wydać komunikat, że jeśli kontrahent zechce zapłacić całość na rachunek VAT, to powinna zapalić się czerwona lampka. Ale nie ma takiego ruchu – stwierdza Jerzy Martini.

Według Marka Niczyporuka, ministerstwo nie chce przyznać, że możliwe jest dokonywanie przelewów z naruszeniem przepisów prawa bankowego. Celem wprowadzenia tych regulacji było zapobieganie „wyciekaniu” środków stanowiących równowartość VAT poza rachunki bankowe, które są ściśle kontrolowane przez organy skarbowe. Stąd przewidziano obowiązek regulowania płatności z zastosowaniem MPP w tych branżach, które uznano za szczególnie wrażliwe na wykorzystanie w ramach tzw. karuzel podatkowych.

– Boję się, że rozprzestrzeni się ten model oszukańczy. Przykładowo, dealer prestiżowych samochodów ucieszy się, że ktoś chce kupić pojazdy. Nabywca nie za bardzo negocjuje cenę, tylko stawia jeden warunek, tzn. przelew na rachunek VAT, który wydaje się niegroźny. I np. za 3 lata przyjedzie fiskus do tych dealerów i powie, że robili transakcje z oszustami, a powinni się zorientować, że taki przelew to element służący do oszustwa. Służby będą więc wyciągać konsekwencje wobec sprzedawców, bo oczywiście naciągaczy już dawno nie będzie – podsumowuje doradca podatkowy Jerzy Martini. ([email protected])







Dziękujemy za przesłanie błędu