Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
14/06/2021 - 16:15

Marszałek Witold Kozłowski: też mogłem wymyślić sobie tunel

Z Witoldem Kozłowskim, marszałkiem województwa małopolskiego o "sądeczance" - drodze ekspresowej z Nowego Sącza do Brzeska, której nie możemy się doczekać - rozmawia Tomasz Kowalski.

Witold Kozłowski, marszałek Małopolski. Fot. UMWM
Panie marszałku, burmistrz Czchowa powiedział jasno - nie dopuści do przebiegu „sądeczanki” w wariancie, który mu nie odpowiada. Czy to stanowcze stanowisko zmieniło się podczas czwartkowego spotkania w sprawie „sądeczanki” w krakowskim oddziale Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad?

- Panie redaktorze, po pierwsze to nie jest tak, że sam burmistrz decyduje o całym regionie i o tym, którędy będą przebiegały trasy…

Ale mamy przykłady, że samorząd na długo może budowę wstrzymać…
- Liczymy się z tym, że kiedy krakowski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad otrzyma decyzję środowiskową, o którą zaraz będzie występował do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, będą odwołania, będą protesty, Nie raz mówiłem, że w tak zurbanizowanym kraju nie ma opcji, żeby nie było odwołań, żeby nie było wątpliwości, żeby nie było sprzeciwów. Doświadczenia na Sądecczyźnie są takie, że przy każdym nowym przebiegu drogi, a przecież samych obwodnic wiele już zrealizowaliśmy w różnych miejscach, zawsze były odwołania od decyzji, zawsze były protesty. To jest normalne, to nie Słowacja, gdzie można pustymi polami wyznaczać przebiegi, gdzie teren ma najczęściej jednego właściciela …

Więc zdaje sobie pan sprawę, że jeden samorząd może torpedować tę decyzje i budowa może się przeciągać latami?
- Zdaję z tego sprawę ja, zdaje sobie z tego sprawę pan minister Adamczyk. Tylko załóżmy, że trasa Nowy Sącz - Brzesko nie jest budowana. I co się dzieje?

Z roku na rok sprawa się pogarsza, tą samą trasą idzie coraz większy ruch.
No właśnie …

I co na to samorządowcy? Przyjmują takie argumenty?
- Pan burmistrz Chudoba i pan wójt Paterek muszą zrozumieć w co wpychają swoich mieszkańców w przyszłych latach swymi sprzeciwami. Ruch samochodowy będzie się zwiększać, czy to komuś odpowiada, czy nie. I ten ruch będzie się odbywał tą samą trasą dokładnie przez centrum tych gmin. Jeśli będzie wolniejszy, będzie zostawiał jeszcze więcej spalin. Tak więc, blokując budowę, chcą dobra tej społeczności lokalnej?

Panie marszałku, ale to pan wskazał siebie jako osobę, która zajmuje się mediacjami, ma kontakty bezpośrednio z samorządami. No i to pan, nie ukrywajmy, dysponuje środkami, powiedzmy “nacisku finansowego”.
- Nie będzie żadnych nacisków finansowych. Wielokrotnie spotykałem się z włodarzami tych gmin, które znajdują się na szlaku przebiegu planowanej trasy; obiecałem i deklarowałem wspieranie tych gmin. Ja z deklaracji wywiązuję się w pełni. Niestety, niektórzy z panów wójtów czy burmistrzów trochę o tym zapomnieli. Jednak chcę powiedzieć jasno i stanowczo, że marszałek województwa, który ma dbać o cały region, nie będzie się kierować tego rodzaju okolicznościami i na pewno nie będę stosować nacisku finansowego na te gminy; w żadnym wypadku.

Czchów chce tuneli. Pan mówi jasno - tunele są nierealne ze względów finansowych, czyli dwa droższe warianty, pana zdaniem, odpadają. Czy pana stanowisko podzielali pozostali uczestnicy czwartkowego spotkania?
- Jeżeli różnica pomiędzy najtańszym a najdroższym wariantem przebiegu trasy to 2 miliardy złotych, bo takie są mniej więcej widełki - od 4 do 6 miliardów, to ja mówię: szanowni państwo, nie jesteśmy Szwajcarią, nie jesteśmy najbogatszym krajem w Europie. Jesteśmy państwem na dorobku, dobrze się rozwijającym, dobrze się broniącym przed pandemią i przed kryzysem gospodarczym, ale też mierzmy siły na zamiary. Krawiec tak kraje jak materii staje.

Starajmy się robić maksymalnie to, co w tych warunkach finansowych jest do zrobienia. I moje podejście jest takie: oczywiście, fajnie by było, gdybyśmy mogli robić tunel za tunelem i ominąć wszystkie sporne tereny i w miarę w spokoju społecznym zrealizować tego rodzaju inwestycje, ale to jest po prostu niemożliwe. Niemożliwe. Kraj jest zurbanizowany w sposób zatomizowany. I to jest nierealne, żeby znaleźć takie przebiegi, które wszystkim będą odpowiadały; w związku z tym trzeba się liczyć z tym, że będą różnego rodzaju protesty, będą odwołania, i tak dalej.

No tak, ale akceptując wspólny projekt przebiegu „sądeczanki”, opracowany przez samorządowców w Iwkowej, rozbudził pan niepotrzebnie nadzieje.
- Nie bardzo rozumiem…

Po pana spotkaniach z samorządowcami, prezydenci, burmistrzowie i wójtowie siedli razem w Iwkowej i opracowali wspólny wariant. Ten, z tunelami.
- Nie, nie. Marszałek województwa nie przyjmuje żadnych takich porozumień, bo nie jest ich adresatem. To porozumienie zostało przekazane do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad i w związku z tym mogłem wówczas powiedzieć: cieszę się, że samorządy osiągnęły porozumienie, ale zobaczymy jak będzie opinia w tym zakresie Generalnej Dyrekcji. Wie pan, ja też mogłem wymyślić sobie tunel między Nowym Sączem a Brzeskiem. I będą wtedy protesty społeczne? No, nie będzie protestów i będę uznany za mistrza, prawda? Pozostaje tylko pytanie, kto i za ile ten tunel wybuduje. To jest nierealne.

Czy planuje pan jeszcze jakąś turę rozmów z samorządowcami, zwłaszcza z tymi, którzy jasno mówią: nie, nie zgadzamy się i będziemy robili wszystko, żeby było po naszemu?
- Na pewno zaproszę, albo przy okazji przejazdu z Krakowa do Nowego Sącza odwiedzę pana wójta Gnojnika i pana burmistrza Czchowa, Przy czym chciałbym sprostować informację, którą onegdaj „Sądeczanin” podał, stawiając mnie prawie w roli inwestora. Ja, szanowni państwo, nie jestem inwestorem, ja z tą drogą nie mam bezpośredniego związku przyczynowo-skutkowego.

Mogę mediować, mogę wspierać, mogę tworzyć dobry klimat, mogę namawiać, mogę prosić, błagać, ale to jest inwestycja Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, bo to jest droga krajowa 75, a raczej nowy przebieg tej drogi. W związku z tym, prosiłbym, abyście państwo tak traktowali tę sprawę i nie obarczali marszałka winą za to, że tempo jest słabe. To nie zależy ode mnie. Bądźmy uczciwi w przekazie społecznym.

Gdy budowa „sądeczanki” ruszy, zacznie się od Brzeska czy od Nowego Sącza? Nowy Sącz korkuje się w większym stopniu niż inne miasta.
- Ale w którym miejscu się korkuje?

Na przykład na wyjeździe w stronę Krakowa.
- Zgadza się, ale tu korkuje tylko i wyłącznie w konkretnych godzinach szczytu. Często jeżdżę po województwie i w wielu miejscach ruch jest absolutnie nadmierny wobec możliwości danej drogi - przed Krakowem też robią korki, a jest dwupasmówka od strony Zakopanego; niestety gdy ruch jest taki jak z Zakopanego w niedzielę, to nie ma szansy - każda droga się zakorkuje. ([email protected]) Fot. UMWM







Dziękujemy za przesłanie błędu