Ludzie się boją. Czy koronawirus może zaatakować Sądeckie Wodociągi?
Częste mycie rąk, to najpewniejsza ochrona przed koronawirusem – radzą lekarze, jednak ogarnięci paniką ludzie zaczynają się bać wszystkiego. Także… wody. Na infolinię "Sądeczanina", zadzwoniło kilku zaniepokojonych mieszkańców miasta.
Czytaj też Ucieczka sądeczan przed koronawirusem zakończyła się niebezpiecznym tłokiem
- Czy ta okropna chińska zaraza może się przedostać do wodociągowej sieci? –pyta zdenerwowany mężczyzna. – Wiem, że to pytanie może wydawać się niedorzeczne, ale w gronie moich znajomych wywiązała się na ten temat dyskusja. Myślę, że warto to sprawdzić.
- Nie ma takiego zagrożenia uspokaja Małgorzata Cygnarowicz z Sądeckich Wodociągów.
Koronawirusy charakteryzują się niską odpornością na promieniowanie UV i środki dezynfekcyjne stosowane w procesach technologicznych uzdatniania wody, takie jak chlor, podchloryn sodu czy dwutlenek chloru.
Jak zapewnia Cygnarowicz, w Sądeckich Wodociągach we wszystkich zakładach uzdatniania wody należących do miejskiej spółki, a więc w Gaboniu, Starym Sączu i Świniarsku stosowane są też specjalne filtry.
Czytaj też Biznes na koronawirusie w Nowym Sączu. Skandal czy zwykłe prawo popytu i podaży
Co z dostawami wody i co z odbiorem ścieków? – pyta kolejny mieszkaniec miasta.
Wszystkie działy przedsiębiorstwa realizują swoje zadania w sposób nieprzerwany – mówi Małgorzata Cygnarowicz. – Wszyscy mogą być spokojni nie tylko o dostawy wody, ale także odbiór ścieków i prace związane z bieżącym usuwaniem awarii.
jagienka.michalik@sadeczanin. info fot. Sądeckie Wodociągi