Logo Krynicy pod obstrzałem. Nie wszystkim się podoba
„Krynica całym sercem” to jedna ze 114 prac, jakie wpłynęły na konkurs Urzędu Miejskiego w Krynicy-Zdroju. Zadaniem logo miało być „symbolizowanie otwartości, gościnności i serdeczności oraz umacnianie wizerunku turystyczno-sportowego gminy i akcentowanie wysokiego poziomu kulturalnego miasta”. Za swoja pracę Alicja Wańczyk otrzymała czek na 5 tysięcy złotych.
– Jestem bardzo zadowolony z projektu, ale jego ocenę pozostawiam innym. Cieszę się, że wreszcie mamy identyfikator miasta – mówił w trakcie prezentacji Dariusz Reśko, burmistrz Krynicy-Zdroju.
Oceny, jak się okazało, przyszły bardzo szybko i to z charakterystyczną dla anonimowych opinii złośliwością. I takich nawet nie zamierzamy cytować. Logo Krynicy wnikliwy artykuł poświęcił Krzysztof Karaś.
„Jak dla mnie nowe logo tej górskiej miejscowości jest przede wszystkim mało atrakcyjne, słabo wyróżniające się i ciężko zapadające w pamięć. Nie potrafię zobaczyć w nim tak naprawdę nic charakterystycznego. Wydaje mi się, że Krynica-Zdrój jest znana głównie ze swojego uzdrowiskowego charakteru, a nie z kwiatów i klombów. Lepszym więc wyjściem byłoby oparcie miejskiego znaku turystycznego na elementach kojarzących się właśnie z tymi aspektami, np. na pijałce, która mogłaby stać się także bezpośrednim nawiązaniem do herbu miejscowości, gdzie ta również występuje” – napisał w swoim obszernym artykule Krzysztof Karaś, twórca Branding Monitor (cały tekst dostępny na stronie: http://brandingmonitor.pl/wszystkie-artykuly/branding/krynica-zdroj-zaprezentowala-wylonione-konkursie-logo)
(JB)