Limanowski plac targowy: 679 tys. zł strat i pustka [Zdjęcia]
Limanowski plac targowy świeci pustkami. Tego ukryć się nie da. Inwestycja, która miała przynosić zyski, póki co przynosi straty. W ciągu dwóch lat wygenerowała już strat na ok. 679 tys. złotych.
Zobacz też: Limanowa: ratują nasze życie i robią to za darmo. Dostali nowy sprzęt!
Nowe targowisko zlokalizowane przy skrzyżowaniu ul. Targowej i ul. Bulwary w Limanowej funkcjonuje od 2015 roku. Miało zastąpić dotychczasowy plac targowy. Inwestycja, choć w pełni nowoczesna i estetyczna, nie przyciągnęła jednak kupców. Wolą handlować dosłownie parę kroków dalej, bo jest taniej i wygodniej.
Dla miasta oznacza to ogromne straty. Stare targowisko przynosiło bowiem regularne wpływy do budżetu. Limanowski „dołek” generował, z tytułu wynajmu stanowisk handlowych, zysk na poziomie ok. 270 tys. złotych rocznie.
Jak jest teraz?
- Plac targowy „Mój Rynek” w roku 2017 miał tylko jednego najemcę. Dochody przynosił funkcjonujący w obiekcie parking – informuje Władysław Bieda Burmistrz Miasta Limanowa.
Zobacz też: Limanowa: Uczcili Żołnierzy Wyklętych Apelem Pamięci przy grobach bohaterów [Zdjęcia]
Nowoczesny plac targowy świeci pustkami. Czy najemcy przekonają się w końcu do stojącego już dwa lata targowiska? Póki co, miejsce to ożywa jedynie na kilka dni w roku, z racji organizowanych tam przez miasto jarmarków.
[email protected], Fot. EC