Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
27/12/2015 - 23:15

Kto w mieście nie chce marketów budowlanych? Mówią o zmowie, tymczasem...

Ostatnio w Nowym Sączu zamknięto m.in. po jednym ze sklepów sieci Carrefour i Biedronka a teraz także market budowlany NOMI. Czy lokalni kupcy wykorzystają sytuację i odzyskają zaufanie klientów? Chyba jednak nie, bo na podbój regionu szykują się kolejne sieci marketów budowlanych. Co więcej, plotki o „zmowie” blokującej wejście takich marek jak Obi czy Praktiker się nie potwierdzają.

Ekonomiści zapowiadają koniec ery hipermarketów i sieci handlowych.”Polskich konsumentów znudziły i zmęczyły wielkie zakupy w hipermarketach. Aby w handlu odnieść sukces, sklep musi być postrzegany jako tani, mieć produkty dobrej jakości i przede wszystkim znajdować się blisko domu. Polska w oczach zachodnich handlowców wydawała się prawdziwą ziemią obiecaną - 38-milionowy kraj w sercu Europy ze zdrową, rozwijającą się gospodarką to wymarzony cel ekspansji. Przyciągały ich też słabość miejscowego handlu, niskie podatki i płace oraz tanie nieruchomości” - tak biznesowy dział Gazety Wyborczej ogłosił koniec ery hipermarketów i galerii handlowych.market

W Nowym Sączu wszystko chyba dzieje się jakby z lekkim opóźnieniem w stosunku do Warszawy czy centralnej Polski. Handel wielkopowierzchniowy w Polsce okres najszybszego rozwoju ma tam już dawno za sobą. Do grudnia 2007 roku działało w kraju ponad 300 hipermarketów. Od tamtego roku tempo ekspansji sieci handlowych zaczęło słabnąć, ale nie w Nowym Sączu. Tu na nasycenie rynku trzeba było czekać niemal dekadę dłużej. Jeszcze w latach 2011 – 2013 w mieście otwierano duże galerie handlowe. Systematycznie przybywało też hipermarketów.

Rok 2015 był jednak inny. Galerii nikt nie otworzył, a sieci zrobiły bilans zysków i strat. W efekcie Biedronka, działająca od kilku lat przy ul. Węgierskiej w Nowym Sączu, została zamknięta. Wcześniej spotkało to także Carrefour, znajdujący się przy ul. Sucharskiego. 

Od stycznia 2016 roku nie będzie już także w Nowym Sączu hipermarketu budowlanego  sieci NOMI. Ogłoszono przed świętami, że firma zwija interes (patrz zdjęcie). W tym przypadku właściciel sieci zbankrutował a likwidacją jego sklepów zajmuje się syndyk.

Pracownicy (ok.30 osób) zasilą grono sądeckich bezrobotnych, ale być może nie na długo. To dzięki temu, że handel nie znosi pustki i puste hale już wkrótce mają zająć nowi gracze na rynku. Biedronkę zastąpił Media Expert, a do lokalu po NOMI(ul. Prażmowskiego, obok galerii Gołąbkowice) ma wprowadzić się PSB Mrówka, Bricomarche lub Praktiker. Tak przynajmniej twierdzą byli pracownicy NOMI, którzy już starali się wypytywać o nowe miejsca pracy.

market

Od kilku lat hipermarket budowlany oczekiwany jest też na dawnych terenach Expolu przy ul.Węgierskiej. Właściciel postanowił ostatecznie zrezygnować z produkcji koncentratów, aromatów owocowych oraz win. Hale i budynki  wyburzono już kilka lat temu, ale nadal nic tam się nie dzieje. – Właściciel czeka na ustalenia w sprawie trasy drogi Węgierska BiS, miał tam być market budowlany znanej sieci, ale podobno na  wstępnych zapytaniach się skończyło. Słyszałem, że także Castorama starała się o pozwolenia budowlane, ale nic z tego nie wyszło – opowiada nasz informator, pracownik jednego z urzędów.

Nieoficjalnie mówi się wręcz, że lokalny biznes i część urzędników blokuje wejście dużych sieci budowlanych do Nowego Sącza. Nie mogliśmy jednak w żaden sposób potwierdzić tej tej tezy, więc należy ją traktować jak kolejną „miejską legendę.

BOS

Fot: BOS , arch.







Dziękujemy za przesłanie błędu