Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 16 kwietnia. Imieniny: Bernarda, Biruty, Erwina
20/07/2018 - 19:25

Kto nie musi się bać "śmieciówki", bo zawsze dostanie umowę o pracę?

Na Sądecczyźnie w sezonie wakacyjnym znacznie wzrasta zatrudnienie. Pracodawcy, szczególnie ci związani z handlem i turystyką potrzebują dodatkowych rąk do pracy a sądeczanie chętnie sobie dorabiają. Jest tylko jedno ale – w wielu przypadkach nie obędzie się bez kosztownych dla obu stron ozusowanych umów o pracę. Na jakich stanowiskach i dlaczego? Na Waszą prośbę pytamy o to PIP.

Nasi Czytelnicy często dzielą się z nami swoimi wątpliwościami związanymi ze sprawami urzędowymi, z obowiązującymi przepisami i uwagami, jak te przepisy odbijają się na naszym życiu codziennym. Latem, częściej niż zwykle, Wasze uwagi związane są z pracą a dokładniej z rozwiązaniami, które regulują sposób zawiązywania umowy między pracodawcą a pracownikiem. Bywa, że mówicie wprost - pewne rozwiązania zupełnie niepotrzebnie komplikują życie obu stronom.

Zobacz też: Państwowa Inspekcja Pracy poluje na „śmieciówki". Co na to sądeccy przedsiębiorcy?

Od początku wakacji zebraliśmy już kilka Waszych wypowiedzi i skonfrontowaliśmy je bezpośrednio z Państwową Inspekcją Pracy. Dziś zaczynamy od pytania związanego z zatrudnieniem kogoś do sprzątania. Otóż właścicielka jednego z pensjonatów w Piwnicznej-Zdroju na gwałt potrzebuje takiej właśnie pomocy.

 – Ale też nie na miesiąc czy dwa, tylko tak doraźnie. Mam nawet jedną chętną panią i obu nam by pasowało gdybym mogła ją zatrudnić na umowę o dzieło. Czysty, elastyczny układ, ale moja księgowa mnie uprzedziła, że mogę mieć z tego tytułu poważne problemy, bo akurat sprzątaczki tak zatrudnić nie można. Zupełnie tego nie rozumiem i jakoś nie chce mi się w to wierzyć. Przecież przez takie obostrzenia ani ja nie mogę więcej zapłacić, ani ta pani jakoś godziwiej sobie dorobić – komentuje nasza Czytelniczka. Co na to PIP?

Zobacz też: "Nalot" PIP na Miejski Ośrodek Kultury. Kto wezwał inspektorów?

Poniżej publikujemy odpowiedź Anny Majerek Starszego specjalisty Sekcji Prewencji i Promocji Okręgowego Inspektoratu Pracy w Krakowie:

- W przypadku umowy o dzieło, która również uregulowana jest w kodeksie cywilnym mamy do czynienia z czynnością prawną (umową) rezultatu. Osoba realizująca umowę o dzieło rozliczana jest w stosunku do podmiotu określającego przedmiot tej umowy z tego, czy dzieło zostało zrealizowane w umowie. Podobnie jak w przypadku umowy zlecenia w przypadku umowy o dzieło praca ta nie jest wykonywana pod nadzorem, a zlecający wykonanie dzieła nie decyduje o miejscu i czasie realizowania przedmiotu umowy. 

Odnosząc się do pytań czytelników w świetle w powyższych wyjaśnień należy stwierdzić, że  jeżeli prace sprzątające są wykonywane pod nadzorem i kierownictwem wyznaczonej osoby, która określa również miejsce i czas wykonywanej pracy to w tym przypadku mamy do czynienia z umową o pracę, a nie umową cywilnoprawną.

Odnosząc się do orzecznictwa Sądu Najwyższego oraz poglądów doktryny należy stwierdzić, że obecnie dominuje pogląd, że czynności dotyczące prac porządkowych, gdy nie wyczerpują znamion stosunku pracy, należy realizować w oparciu o umowy zlecenia, gdyż czynności polegające na utrzymaniu czystości są traktowane jako czynności starannego działania, a nie mieszczą się w definicji umowy o dzieło, która jako główny wyznacznik, wykonania umowy wskazuje wymieniony wyżej rezultat. 

Jutro przedstawimy Wam wyjaśnienia odnośnie umowy zlecenia w związku z zatrudnieniem dodatkowych pracowników w handlu. Jednocześnie zapraszamy was do przesyłania kolejnych pytań.

ES [email protected] Fot.: ilustracyjne sadeczanin.info







Dziękujemy za przesłanie błędu