Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 16 kwietnia. Imieniny: Bernarda, Biruty, Erwina
28/10/2019 - 13:15

Kto nas zabija w Nowym Sączu. Policzyli w mieście upiorne kopciuchy

- Tu po prostu nie da się oddychać, taki smród bije z kominów. Ratunku! W krótce się tu podusimy! – to tylko jeden z alarmistycznych maili, jakie przysyłacie do naszej redakcji. Zaczął się sezon grzewczy i poszły w ruch kopciuchy. Ile jest ich jest w Nowym Sączu? Już wiadomo

Jest lepiej niż było, ale ciągle jest źle, taki jest bilans liczenia w Nowym Sączu węglowych pieców. Starych palenisk ubyło, ale to ciągle za mało.

Strażnicy miejscy, którzy zapukali do blisko pięciu tysięcy domów w Nowym Sączu liczyli kopciuchy od maja. W mieście są dokładnie 4044 stare piece węglowe. To osiemset mniej niż trzy lata temu, kiedy odbyła się ostatnia inwentaryzacja.

Czytaj też Zabijają nas w Nowym Sączu. Nie uwierzycie, czym ludzie palą w piecach

Zachętą do likwidacji kopciuchów miały być programy Kawka i Czyste powietrze. Ten wynik wskazuje, na to, że oba przedsięwzięcia nie cieszyły się zbyt dużym zainteresowaniem. - Teraz realnie wiemy, ile taka wymiana mogłaby w Sączu kosztować -  komentował wyniki liczenia kopciuchów na antenie Radia Kraków Grzegorz Tabasz, dyrektor wydziału środowiska sądeckiego magistratu.

Zachętą do likwidacji kopciuchów są nie tylko dotacje w ramach rządowego programu Czyste Powietrze. To także niskooprocentowane, szybko udzielane pożyczki, które pozwolą na wymianę palenisk w najbardziej dogodnym do tego terminie. - Taki natychmiastowy zastrzyk gotówki to duże udogodnienie, zwłaszcza w sytuacji, kiedy rozpatrywanie wniosków o dofinansowanie może trwać nawet kilka miesięcy – mówił  Grzegorz Tabasz.

Mieszkańcy Nowego Sącza duszą się od wiszącej w powietrzu trucizny

Prosimy o częstą kontrolę na ulicy Pienińskiej na osiedlu Zawada. Tu po prostu nie da się oddychać… taki smród bije z kominów. Ratunku! W krótce się tu podusimy! To tylko jeden z alarmistycznych maili, jakie wysyłane są do naszej redakcji

Mieszkam w Mystkowie. Kilka razy zgłaszałem sprawę duszącego dymu. Dziś znów było go mocno czuć. Co ciekawe, dochodzi do nas z ulicy Węgierskiej, bo kiedyś pod Rafą nie dało się oddychać. To dym z domu. W lecie też ciągle to śmierdzi głównie nocą i nad ranem. Dzwoniłem do gminy, tam odesłali mnie do dzielnicowego. Ten nic nie wie, bo nikt tego nie zgłaszał. Naprawdę nikt nie czuje tego syfu? To musi być przemysłowy smród palonego oleju.

Co robić? Nie godzić się na puszczanie z dymem zdrowia i częściej korzystać z uruchomionego w naszym regionie formularza ekointerwencji:


 

Ekoformularz umożliwia przekazanie odpowiednim służbom informacji o łamaniu prawa. Z  informacji urzędu marszałkowskiego, który przedsięwzięcie  pilotuje wynika, że niemal codziennie napływają informacje o kolejnych przypadkach łamania przepisów środowiskowych w Małopolsce.

Czytaj też Wisi w powietrzu i grozi. W Nowym Sączu najlepiej byłoby nie oddychać...

Dotychczasowe statystyki ekointerwencji  to 355 zgłoszeń z 80 gmin. Spośród przesłanych zgłoszeń aż 275 dotyczyło spalania odpadów, 74 - eksploatacji instalacji niezgodnie z uchwałą antysmogową, a 6 - sprzedaży węgla złej jakości.

Przypomnijmy, że formularz ekointerwencji został uruchomiony 26 marca. Za jego pośrednictwem mieszkańcy Małopolski mogą zgłaszać – również anonimowo – wszelkie przypadki łamania przepisów środowiskowych. Każde zgłoszenie zostaje przekierowane do właściwego organu kontroli. Jednocześnie urząd marszałkowski prosi o informację na temat wyników przeprowadzonych kontroli.

jagienka.michalik@sadeczanin.info fot. archiwum







Dziękujemy za przesłanie błędu