Kontrakt na 50 milionów przeszedł Newagowi koło nosa
Nie udało się rozstrzygnąć całego przetargu na 59 napraw lokomotyw elektrycznych serii EP09. PKP Intercity unieważniło drugą część postępowania.
W maju PKP Intercity rozpisało przetarg na blisko sześćdziesiąt lokomotyw elektrycznych. Postępowanie przetargowe zostało podzielone na dwie części. W sierpniu doszło do rozstrzygnięcia części pierwszej - donosi branżowy portal rynekkolejowy.pl
Czytaj też Nie dla psa kiełbasa, nie dla Newagu przetarg na lokomotywy dla PKP Intercity?
O kontrakt starał Newag i jego największy rynkowy rywal bydgoska Pesa. Obie firmy obaj przekroczyły opiewający na wyniósł 46,3 mln zł kosztorys zamówienia. Producent z Bydgoszczy zaoferował prace za 63,9 mln zł brutto, zaś sadecka spółka za 52,8 mln zł. Mimo znaczącego przekroczenia kwoty, jaką przygotowało PKP Intercity, przewoźnik zdecydował się o przyznaniu zamówienia Newagowi.
Czytaj też Rządowy program Luxtorpeda z Newagiem. Jest ale go nikt nie widział - mówi prezes Konieczek
W przypadku części drugiej, gdzie do naprawy przeznaczonych ma zostać 28 elektrycznych lokomotyw udział zgłosiły trzy firmy. Ofertę mieszczącą się w budżecie zamawiającego złożył jedynie Olkol (dawniej ZNTK Oleśnica). Jak się okazuje, PKP Intercity musiało odrzucić oferty zarówno Olkolu, jak i Pesy. Jedyną ważną ofertę złożył Newag - na kwotę 47,7 mln zł. Jednak z uwagi na to, że cena znacznie przekraczała budżet, (41,8 mln zł) postępowanie zostało w tej części unieważnione.
(Jmik) fot. A.M