Kończy się czas zimowy, pora przejść na letni. Czy zegarki przestawiamy już w ten weekend?
W Polsce wciąż czas zmieniamy dwa razy w roku, bo mamy czas letni i czas zimowy. W ostatnią niedzielę marca, po pięciu miesiącach czasu zimowego, przestawiamy zegarki o godzinę do przodu, z 2:00 na 3:00. W związku z czym śpimy o godzinę krócej, ale wieczorem dłużej jest jasno. W ten sposób przechodzimy z czasu zimowego na letni.
Siedem miesięcy później (bo tyle obowiązuje czas letni), w ostatnią niedzielę października cofamy zegarki z 3:00 na 2:00, przechodząc tym samym z powrotem na czas zimowy.
Czas zimowy na letni: kiedy przestawiamy zegarki
Jak więc z tego wynika, od przejścia na czas letni dzielą nas jeszcze dwa tygodnie. Niestety nic nie wskazuje też na to, że przestawianie zegarów szybko się zakończy. Z rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów wydanego przed rokiem wynika, że czas zimowy na letni przestawiać będziemy co najmniej do 2026 r.
Cztery lata temu, w marcu 2019 r. wydawało się, że w końcu jesteśmy bliżej ostatecznych rozstrzygnięć. We wtorek 26 marca 2019 r. na kilka dni przed kolejną operacją przestawiania wskazówek Parlament Europejski podjął decyzję ostatecznej rezygnacji z dwukrotnej zmiany czasu - na czas letni i zimowy w trakcie roku. Jednak nie w marcu 2019 r., ale za dwa lata. Tyle bowiem czasu potrzeba by przygotować się we wszystkich krajach Unii Europejskiej na operację rezygnacji z czasu letniego i zimowego.
Tymczasem minęły cztery lata i dalej musimy przestawiać zegarki z czasu zimowego na letni. Planowaną reformę zahamowała najpierw pandemia koronawirusa, teraz zaś siły się wyrównały i zwolenników oraz przeciwników skończenia ze zmianą czasu jest niemal po równo.
Zmiana czasu: czy rotowanie czasem letnim i zimowym ma sens
Pierwotnie wierzono, że zmiana czasu z letniego na zimowy – i odwrotnie, przyniesie gospodarce korzyści ekonomiczne. I w skali makro: budżetowi państwa oraz przedsiębiorstwom. I w skali mikro – gospodarstwom domowym.
Jednak nigdy tak naprawdę nie dokonano bilansu zysków i strat. Bo poza iluzorycznymi korzyściami z przesuwania czasu wiążą się z tym ogromne koszty. W tym niepoliczalne, związane z zamieszkaniem organizacyjnym oraz np. zdrowiem (przystosowanie organizmu ludzkiego do zmian czasowych).
Choć zmiana czasu może mieć pewne zalety, to jednak wady są częściej zauważane. Lekarze stwierdzili, że w dzień po przestawieniu zegarków istnieje wyższe prawdopodobieństwo wystąpienia zawału serca. Odnotowano też zmniejszenie produktywności pracowników, przyzwyczajonych do trybu pracy o innych godzinach.
Do innych negatywnych skutków zmiany czasu należą przejawy rozregulowania zegara biologicznego: rozdrażnienie i problemy z koncentracją. Większe niż zwykle jest też prawdopodobieństwo popadnięcia w depresję. [email protected]) fot.pixabay