Komisja Europejska: 125 mln euro za embargo
W reakcji na rosyjskie embargo KE ogłosiła, że wyasygnowała środki wsparcia dla sektora owoców i warzyw o wartości 125 mln euro. Czy to ocali przedsiębiorców z Sądecczyzny?
Komisja Europejska odblokowała w poniedziałek 125 mln euro na wsparcie sektora owoców i warzyw dotkniętego rosyjskim embargiem rolno-spożywczym. Unijne fundusze mają być przeznaczone na wycofanie z rynku części zbiorów, co ma zapobiec nadmiernemu spadkowi cen.
Nadzwyczajne środki obejmą: pomidory, marchew, białą kapustę, paprykę, kalafiory, ogórki i korniszony, pieczarki, jabłka, gruszki, truskawki, maliny, czarną, czerwoną i białą porzeczkę, jeżyny, agrest, winogrona deserowe i kiwi - głosi komunikat KE. W większości są to owoce i warzywa, których nie da się po zbiorach długo przechowywać, a żaden alternatywny wobec Rosji rynek zbytu nie jest od razu dostępny.
Nadzwyczajne fundusze i mechanizmy uruchomione przez Komisję Europejską wchodzą w życie w poniedziałek i będą obowiązywać do końca listopada.
Przypomnijmy, że nałożone przez Rosję embargo mocno uderzyło w przedsiębiorcó z naszego regionu:
- To dla nas sadowników prawdziwa katastrofa – powiedział nam Stanisław Zelek z grupy producentów owoców Zelsad z Tęgoborzy w gminie Łososina Dolna. - I nie chodzi tu tylko, o tych, którzy tak jak ja eksportują jabłka do Rosji. Chodzi o cała branżę. Towar zostanie w kraju, magazyny będą zapchane i jabłka pójdą za bezcen. Już teraz z powodu politycznej zawieruchy na Ukrainie ponosimy straty i sprzedajemy owoce poniżej kosztów produkcji. Tych jabłek, które zostaną w Polsce i nikt nie będzie w stanie skonsumować – dodał.
Więcej na ten temat w dzienniku „Rzeczpospolita”:
KE: 125 mln euro dla producentów owoców i warzyw
BOS
Fot: arch.
Nadzwyczajne środki obejmą: pomidory, marchew, białą kapustę, paprykę, kalafiory, ogórki i korniszony, pieczarki, jabłka, gruszki, truskawki, maliny, czarną, czerwoną i białą porzeczkę, jeżyny, agrest, winogrona deserowe i kiwi - głosi komunikat KE. W większości są to owoce i warzywa, których nie da się po zbiorach długo przechowywać, a żaden alternatywny wobec Rosji rynek zbytu nie jest od razu dostępny.
Nadzwyczajne fundusze i mechanizmy uruchomione przez Komisję Europejską wchodzą w życie w poniedziałek i będą obowiązywać do końca listopada.
Przypomnijmy, że nałożone przez Rosję embargo mocno uderzyło w przedsiębiorcó z naszego regionu:
- To dla nas sadowników prawdziwa katastrofa – powiedział nam Stanisław Zelek z grupy producentów owoców Zelsad z Tęgoborzy w gminie Łososina Dolna. - I nie chodzi tu tylko, o tych, którzy tak jak ja eksportują jabłka do Rosji. Chodzi o cała branżę. Towar zostanie w kraju, magazyny będą zapchane i jabłka pójdą za bezcen. Już teraz z powodu politycznej zawieruchy na Ukrainie ponosimy straty i sprzedajemy owoce poniżej kosztów produkcji. Tych jabłek, które zostaną w Polsce i nikt nie będzie w stanie skonsumować – dodał.
Więcej na ten temat w dzienniku „Rzeczpospolita”:
KE: 125 mln euro dla producentów owoców i warzyw
BOS
Fot: arch.