Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
09/02/2017 - 06:00

Kogo pozwać, jeśli wywrócimy się na śliskim chodniku?

Od kilku tygodni schody na ul. Kościuszki pokonuje się z duszą na ramieniu. – Kostka miejscami jest niemal całkowicie zniszczona a na dodatek wczoraj (7 lutego) stopnie były wyjątkowo śliskie. Jedno jest pewne ktoś za te schody, ale nie tylko za nie, może słono zapłacić. Bo jak się komuś nie chce usuwać lodu, to musi się liczyć z pozwami.

I tyczy się to nie tylko miasta, jeśli któraś z firm odpowiedzialnych za zimowe utrzymanie zawiedzie ale również właścicieli wszystkich prywatnych posesji. Piszemy o tym po raz kolejny, ale tym razem nie będziemy skupiać się na narzekaniu tylko na konsekwencjach.

Jeśli w wyniku zaniedbania wywrócimy się na jakimś śliskim chodniku, drodze, schodach czy podeście i złamiemy sobie rękę, nogę albo zerwiemy ścięgno Achillesa - a i o takich przypadkach w Nowym Sączu agenci ubezpieczeniowi słyszeli -  to mamy prawo wystąpić o odszkodowanie do administratora/właściciela/gospodarza posesji.

Kilka rad na wszelki wypadek:

 jeśli wezwiemy pogotowie a tak najlepiej zrobić, poprośmy ratowników o wskazanie w protokole miejsca zdarzenia. Jeśli będzie z tym problem na miejsce wypadku dobrze wezwać policję albo straż miejską i poprosić o spisanie odpowiedniej notatki: gdzie, kto i dlaczego. Dlaczego to takie ważne: bo część ubezpieczycieli ma zwyczaj podważać czy aby na pewno do wypadku doszło w tym konkretnym miejscu, podobnie ubezpieczyciele poddają w wątpliwość przyczynę – czyli zaniedbanie obowiązku odśnieżenia.

Następna ważna rzecz: należy ustalić kto w konkretnym przypadku odpowiada za nawierzchnię: miasto, spółdzielnia, czy prywatny właściciel. W tym ostatnim przypadku może być trudno – jeśli nieruchomość jest prywatna trzeba poprosić o pomoc prawnika, by ten ustalił dane właściciela i wystosował do niego stosowne pismo wzywające do zadośćuczynienia strat.

Mało który właściciel prywatnego domu jest ubezpieczony na wypadek nieszczęśliwego wypadku. Osoba prawna: Miejski Zarząd Dróg, Powiatowy Zarząd Dróg, Urząd Miasta, spółdzielnie mieszkaniowe, galerie, sklepy itp. od konsekwencji wypadków muszą być ubezpieczone obligatoryjnie.

Zobacz też: Ballada o studzienkach, śnieg pada a asfalt topnieje…

Kolejna ważna rzecz: trzeba zbierać absolutnie wszystkie rachunki związane z leczeniem, również te za dojazd do lekarza: bilety, rachunki za paliwo, za taksówkę. W odszkodowaniu możemy też dochodzić zadośćuczynienia za opiekę osoby trzeciej, gdy na przykład nasza żona, mąż, matka, ojciec musieli wziąć wolne by się nami zająć. Gdy po wypadku zmuszeni jesteśmy do wzięcia dłuższego zwolnienia możemy domagać się wyrównania różnicy w wynagrodzeniu.

Przypadki sporo kosztują

- Znam przypadek, gdy kobieta złamała sobie nogę na parkingu jednej z sądeckich galerii tak nieszczęśliwie, że trzeba ją było składać na śruby. Cały proces leczenia i powrotu do pełnej sprawności trwał ponad rok. Właściciel galerii musiał ponieść wszystkie konsekwencje finansowe, ale co najważniejsze klientka skorzystała z możliwości pozyskania środków, rodzaju zaliczki na bieżące pokrycie kosztów leczenia.

Nie musiała ich wykładać z własnej kieszeni bez pewności czy odzyska odpowiednią kwotę. Niewiele osób wie, że jest taka możliwość. Wszyscy zazwyczaj występują po odszkodowanie dopiero już po zamknięcia leczenia – radzi prawniczka specjalizująca się w ubezpieczeniach.

- W przypadku gdy stroną odpowiedzialną jest osoba fizyczna, prywatna sugerowałabym poprosić o pomoc prawnika. Firmy ubezpieczeniowe mają odpowiednie przeliczniki/wskaźniki uszczerbku na zdrowiu i tak dalej. Prawnik, dobry agent ubezpieczeniowy będzie nam potrafił doradzić, jakiej kwoty realnie możemy się domagać a i niezbędne będzie wsparcie w procesie cywilnym, bo nie zdarza się często, by osoba prywatna przystała bez sądu na wezwanie do zadośćuczynienia. Oczywiście ostatecznie to winny będzie musiał zwrócić nam koszty sądowe i koszty obsługi prawnej – dodaje nasza rozmówczyni.

Kwoty odszkodowań przy poważniejszych urazach wahają się od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Po co to wszystko piszemy? Przede wszystkim po to, by zmobilizować sądeczan do traktowania obowiązku odśnieżania z należytą uwagą…

ES [email protected] Fot.: ES







Dziękujemy za przesłanie błędu