Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
09/05/2016 - 10:50

Kierowco: Słowak rozliczy Cię z odblaskowej kamizelki a Niemiec z nożyczek

- Jadę właśnie z żoną na urlop na Słowację. Mój samochód nadal ma czarne tablice rejestracyjne. Czy rzeczywiście muszę je wymienić? Ponoć Słowacy straszne kary sypią za brak tych nowych - zapytał za naszym pośrednictwem sądeczanin.

O wyjaśnienia poprosiliśmy szefa Wydziału Komunikacji i Transportu ze Starostwa Powiatowego. - O tym, że Słowacy czepiają się wszystkiego i wszystkich wiadomo nie od dziś. Bardzo często trzeba im po prostu zapłacić kilka euro pokuty. Ale jeżeli stara tablica spełnia warunki techniczne, wcale nie trzeba jej wymieniać. Nie uznawane jedynie są te tablice, które kiedyś można było wykonać metodą gospodarczą. Zgrzewało specjalne plastikowe cyferki z czarną, plastikową płytką. Te tablice nie mają homologacji i rzeczywiście trzeba je wymienić przed wyjazdem. Chodzi przede wszystkim o względy bezpieczeństwa. W przypadku gdyby auto się zapaliło po wypadku, tablica się stopi ,co uniemożliwi identyfikację auta - tłumaczy Tomasz Czerniec. Bardzo ważne jest, by tablica rejestracyjna była podświetlona i czytelna, po prostu czysta.

Koszt wymiany dwóch tablic to wydatek - łącznie z naklejkami homologacyjnymi i wymianą dowodu rejestracyjnego  - ok. 120 złotych. Tablice wymieniane są od ręki. Na dowód trzeba zaczekać do kilku dni. Jednocześnie na czas jego otrzymania Wydział wydaje dowód tymczasowy, który w myśl wszelkich przepisów traktowany jest na równi z dokumentem docelowym. Śmiało możemy posługiwać się nim również poza granicami kraju.

Przy okazji Czerniec uczula kierowców, by sprawdzili przepisy obowiązujące na terenie wszystkich krajów przez które będziemy przejeżdżać. Informacje: co należy mieć ze sobą, a co warto mieć są dostępne na stronach ambasad. - Słowacy na przykład wymagają, by kamizelka odblaskowa była przechowywana nie w bagażniku, a w kabinie kierowcy. Niemcy z kolei bardzo rygorystycznie wymagają nożyczek w apteczce. Ostrze musi mieć nawet określoną długość. Za ich brak można zapłacić naprawdę wysoki mandat. Dlatego warto prześledzić wymogi poszczególnych państw a nawet wydrukować sobie takie listy i zabrać ze sobą. W razie wątpliwości w rozmowie z policją, szczególnie Słowacką, zawsze możemy się takim spisem posiłkować i ostudzić ich ewentualne uwagi.

Samochód to jedno, ale wśród mieszkańców naszego regionu systematycznie rośnie liczba osób, które zabierają ze sobą przyczepy kampingowe. I tu bardzo ważna uwaga. Przyczepy o wadze powyżej 750 kilogramów obok dowodu rejestracyjnego bezwzględnie muszą mieć aktualne badania techniczne. I nie ma tu zmiłuj się. Bez nich przyczepa zostanie potraktowana jako pojazd nie dopuszczony do ruchu drogowego i odstawiona na parking. Oczywiście płatny i na nasze portfele naprawdę drogi. Równie poważnie policja na zachodzie traktuje trójkąty odblaskowe, które muszą być w przyczepie na stanie na stałe.

ES [email protected]

Fot.: ilustracyjne: sadeczanin.info







Dziękujemy za przesłanie błędu