Kiedy remonty najbardziej zniszczonych sądeckich ulic? Ratusz: w II kwartale roku

Prezydent Ryszard Nowak zapewniał  w marcu mieszkańców, że ulice: Piłsudskiego, Lwowska, Węgierska, Krakowska, Legionów i Bulwar Narwiku remontowane będą w pierwszej kolejności. W drugim rzucie modernizacji miałyby doczekać się ulice: Witosa, Kolejowa, 29. Listopada, Wyspiańskiego, Długosza, Nawojowska, Nowochruślicka i Zdrojowa.

Co prawda prezydent od razu zastrzegł, że „niektóre z tych dróg będą musiały poczekać, jak chociażby Witosa, czy Zdrojowa”, tłumacząc, że ze względu na budowę obwodnicy północnej miasta, właśnie nimi są prowadzone objazdy, co uniemożliwia remont przed sierpniem.

A co z pozostałymi ulicami?

Kierowcy dzwonią, piszą do nas emaile, w których pytają jak długo będą musieli się zmagać z fatalnym stanem sądeckich ulic. – Nawet dużo biedniejsze od Nowego Sącza gminy mają lepsze drogi, wygląda na to, że władze Nowego Sącza wcale o to nie dbają” – piszą .

W ratuszu wyjaśniają, że prezydent miał na myśli tylko fragmenty tych ulic, w tych miejscach, które pilnie wymagają remontu i od lat nie były naprawiane.

Kiedy ruszą prace?

„Remonty ulic zostaną rozpoczęte w II kwartale roku i będą obejmowały te miejsca, które obecnie najbardziej tego wymagają. Ulice będą remontowane w takiej kolejności, aby utrudnienia w ruchu były jak najmniejsze, również w aspekcie już istniejących objazdów. W miarę możliwości prowadzone będą w godzinach nocnych” – poinformowała nas Małgorzata Grybel, rzecznik prasowy prezydenta Nowego Sącza.

Ile to będzie kosztować?
„Ostateczny koszt remontu danego odcinka ulicy, uzależniony jest od zakresu robót niezbędnych do wykonania, stanu infrastruktury towarzyszącej, konieczności wykonania zmian w infrastrukturze towarzyszącej (sieci podziemne)” – wyjaśnia pani rzecznik.

Drugi kwartał roku to kwiecień, maj i czerwiec. Tak więc drogowcy muszą wystartować z remontami w ciągu miesiąca.

Na razie jeszcze ekip remontowych na wymienionych przez prezydenta Nowaka drogach nie widać. W Miejskim Zarządzie Dróg mają teraz pełne ręce roboty: trzeba nadzorować prace firmy, która buduje obwodnicę północną. Trwają starania, by jak najszybciej wybudować most i rondo, zaplanowane w ramach tej inwestycji. Siłą rzeczy reszta drogowych zadań zeszła na drugi plan. Tym bardziej, że czas ucieka a miasto (jako inwestor) i wykonawca muszą zdążyć z budową obwodnicy na czas.

Szansą na lepsze drogi mogą być też...jesienne wybory do sejmu i senatu. Nowy Sącz miałby wtedy powtórkę z ubiegłego roku, gdy tuż przed wyborami samorządowymi remontowano hurtowo ulice i chodniki. Z drugiej strony w MZD nikt nie ukrywa, że okres czerwiec - wrzesień to najlepsza pora na drogowe remonty: mniejszy, bo wakacyjny ruch i zazwyczaj dobra pogoda.

Bogumił Storch
Fot: BOS